Jest Grzegorczyk, jest zwycięstwo. Arka wygrywa, Vitalucci wraca do formy

Zdjęcie archiwalne. Arka Gdynia 1:1 Znicz Pruszków n/z Hide Kengei Vitalucci (fot. Maciej Czarniak / KFP /Trojmiasto.pl)

Arka Gdynia wygrywa trzeci mecz z rzędu w Betclick 1. lidze. Wygraną nad Wartą Poznań zapewnił gdynianom Hide Vitalucci – Japończyk trafił do siatki, mimo że nie był w pełnym rytmie treningowym z powodu śmierci dziadka. To drugi gol pomocnika Arki w tym sezonie i zarazem pierwszy po sześciu spotkaniach posuchy.

Gdynianie znowu wyszli w ustawieniu z dwoma napastnikami i znanym zestawieniem z Czubakiem i Sobczakiem w ataku. Tym razem jednak nie oni zapewniali Arce trzy punkty, a będący ostatnio w słabszej formie Hide Vitalucci. Japończyk wchodził do zespołu jako gwiazda 2. ligi i sporo sobie obiecywano po jego postawie. Świetnie spisał się przeciwko Polonii Warszawa, ale w wygranym wysoko meczu z Kotwicą Kołobrzeg już nie błyszczał. Wiemy jednak, że niższa forma mogła wynikać z powodów rodzinnych. Piłkarzowi zmarł niedawno dziadek, 23-latek nie trenował w związku z tym przez trzy dni i wrócił do zajęć chwilę przed meczem.

ROZCZYTALI WARTĘ

– Dobrze przeanalizowaliśmy zespół Warty i takiej Warty się spodziewałem w pierwszej połowie. Pod wodzą nowego trenera jest zdecydowanie bardziej agresywnie i ta pierwsza faza mnie zupełnie nie zaskoczyła. Wyszli agresywnie, ale mieliśmy swój plan, wiedząc, że wyjdą wysoko. Pojawiły się wolne przestrzenie i długo czekaliśmy na bramkę. W drugiej połowie stworzyliśmy sobie więcej sytuacji, plan na mecz więc kolejny raz się sprawdził – nie krył satysfakcji Tomasz Grzegorczyk. Odkąd objął pełnoprawne stery w Arce, zespół wygrał trzy mecze, co na pewno mocno przybliżyło szkoleniowca do pozostania na stanowisku. – Buduje mnie, że zagraliśmy na zero z tyłu, ale to nie jest tak, że nie ustrzegliśmy się błędów. Będziemy nad nimi pracowali, ale brak straty bramki to pozytyw – podkreślił Grzegorczyk.

Wygrana dała Arce awans na 3. miejsce w tabeli, a jest to o tyle cenne zwycięstwo, że punkty pogubili pozostali czołowi ligowcy. Wisła Płock zremisowała ze Stalą Rzeszów, a Bruk-Bet Termalika z ŁKS-em Łódź. Zółto-niebieskich może jeszcze wyprzedzić Miedź Legnica, która w niedzielę podejmie Ruch Chorzów. 29 września Arka gra u siebie z Chrobrym Głogów, który w 9. meczach zgromadził zaledwie 8. punktów.

Paweł Kątnik

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj