Uchwała w sprawie ochrony przyrody Żuław. Co z bezpieczeństwem przeciwpowodziowym regionu?

sesja, sejmik wojewódzki
Jedna z sesji Sejmiku Województwa Pomorskiego (fot. KFP/Paweł Marcinko)

Politycy Prawa i Sprawiedliwości domagają się konsultacji społecznych w sprawie uchwały dotyczącej Obszaru Chronionego Żuław. Dokument w poniedziałek został poddany pod głosowanie podczas sesji Sejmiku Województwa Pomorskiego.

AKTUALIZACJA, GODZ. 18:30:

Pomorski samorząd zdecydował o wprowadzeniu Obszaru Chronionego Krajobrazu rejonu Żuraw. „Za” głosowało 19 radnych, a 6 wstrzymało się od głosu.

Wątpliwości co do kształtu uchwały zgłaszali przed głosowaniem członkowie opozycyjnego klubu PiS. – Jakiekolwiek decyzje dotyczące ochrony tamtych terenów są bardzo istotne, więc zróbmy to z głową, zróbmy to na spokojnie. Nie wylewajmy dziecka z kąpielą. Jeżeli będziemy mieli informacje od radnych, od środowisk rolniczych, że ta uchwała jest dobra, pomocna i wspiera ochronę Żuław, to jesteśmy „za”. Natomiast dzisiaj tego nie wiemy, ponieważ brakuje nam opinii ludzi z tamtych terenów – powiedział szef klubu PiS w pomorskim sejmiku Krzysztof Sławski.

Krzysztof Pałkowski z urzędu marszałkowskiego odpowiada, że konsultacje w tej sprawie były przeprowadzane i trwały kilkanaście miesięcy.

– Całość weryfikacji obszarów samego krajobrazu jest procesem. Trwa to ponad rok, w niektórych przypadkach dwa, więc gminy doskonale znały szczegóły. Mamy dokumentację potwierdzającą, że proces jest prowadzony i zostały zawarte uzgodnienia z gminami. Natomiast w momencie, kiedy już uzgodniliśmy to formalnie, część z gmin zdecydowała się na formułę tzw. „milczącej zgody”. Znając dokładnie temat, po prostu nie podjęła stosownej uchwały, bo nie musiała tego robić – wyjaśnia.

WCZEŚNIEJ INFORMOWALIŚMY:

Jeszcze przed głosowaniem poseł PiS Kazimierz Smoliński, który pojawił się na sesji, mówił, że zmiany wpłyną na pogorszenie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego tych rejonów. – Jeżeli bobry robią nory, to rzeczywiście jest zagrożenie. Moim zdaniem uchwała tego nie przewiduje, bo tam są tylko kwestie związane z gospodarką rolną i wodną, a nie ma przeciwpowodziowej. Należałoby się zastanowić, czy nie idziemy za daleko w ograniczeniach związanych z ochroną krajobrazu – powiedział Smoliński.

URZĄD MARSZAŁKOWSKI ZAPEWNIA, ŻE BĘDZIE BEZPIECZNIE

Krzysztof Pałkowski, dyrektor Departamentu Środowiska i Rolnictwa w Urzędzie Marszałkowskim, dementuje słowa posła PiS i zapewnia, że będzie bezpiecznie. – Formy czynnej i biernej ochrony przyrody na tym obszarze krajobrazu nie dotyczą jakichkolwiek działań przeciwpowodziowych. One wszystkie – zgodnie z ustawą o ochronie przyrody – są wyłączone. Każda inwestycja, koszenie wałów, cokolwiek, co ma związek z działalnością przeciwpowodziową, jest wyłączone z treści uchwał – wyjaśnił Pałkowski.

Urząd Marszałkowski zapewnia, że przeprowadził niezbędne konsultacje z samorządowcami i rolnikami z terenu Żuław.

Oskar Bąk/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj