W Orlenie oraz jego spółkach trwają kontrole i audyty. Do prokuratury skierowano osiem zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jak informuje biuro prasowe spółki, w przypadku dwóch z nich działania lub zaniechania poprzedniego zarządu spowodowały straty na ponad 5 mld zł.
Między innymi na ten temat rozmawiali goście Grzegorza Armatowskiego w audycji „Strefa Komentarzy”: Karolina Misztal-Świderska z Dziennika Bałtyckiego, dziennikarz TVP Gdańsk Bartosz Tobieński i Sławomir Siezieniewski z Uniwersytetu Gdańskiego.
– Orlen to spółka Skarbu Państwa. To godzi w nasze interesy: spadają notowania spółki na giełdzie, mówimy też o zaprzepaszczonych inwestycjach. Czekam na rozliczenie, skala przywłaszczeń jest porażająca – komentowała Karolina Misztal-Świderska.
– Przerażający jest fakt, że niezależnie od tego, kto jest przy władzy, mechanizmy prawne funkcjonowania spółki pozwalają na to, że do takich nadużyć może dochodzić. Kwota 43 mln złotych wydanych bez uzasadnienia biznesowego przez członków zarządu to kwota przerażająca. Każdy czeka, żeby poznać prawdę – mówił Bartosz Tobieński.
– To rytualne działanie każdej władzy. Jacek Krawiec w roku 2019 dwa razy był zatrzymywany przez CBA pod podobnymi zarzutami. Zawsze po zmianie władzy następuje rozliczenie. Jest jednak coś na rzeczy: zarząd państwowe pieniądze wydawał jak swoje. Zobaczymy, co z zarzutów się utrzyma – stwierdził Sławomir Siezieniewski.
Posłuchaj audycji:
mp