Odbudowa przemysłu okrętowego i stoczniowego w Europie była jednym z tematów, które poruszono podczas Forum Gospodarki Morskiej w Gdyni. Ta branża obecnie w dużej mierze została opanowana przez Chiny. Co zatem można zrobić, aby rozwinąć przemysł stoczniowy w Europie i przyciągnąć firmy, które działają w tym obszarze?
W audycji gospodarczej „Ludzie i Pieniądze” dyskutowali o tym eksperci: wiceprezes Portu Gdańsk Alan Aleksandrowicz, dziennikarka portalu Trójmiasto.pl Wioletta Kakowska-Mehring oraz Władysław Jaszowski, publicysta morski. Rozmowę prowadził Tomasz Klinger.
– Podstawową kwestią w Europie jest ochrona tego, co jest, jeśli chodzi o przemysł okrętowy. Ewentualnie w drugim rzucie można się zastanawiać nad próbą rozwoju – skomentował Władysław Jaszowski.
– Pamiętajmy, że po stronie chińskiej mamy bardzo dużą ingerencję państwa. Mowa tu o ingerowaniu nawet poprzez podmioty, które wydają się rynkowe, jak banki i spółki – wskazywał Alan Aleksandrowicz.
– To, co nas może uratować, to jakaś specjalizacja i robienie jednostek specjalistycznych, niszowych. Ale myślę, obserwując od lat dyskusję o przemyśle stoczniowym, że stracimy tę swoją niszę – dodała Wioletta Kakowska-Mehring.
POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY:
raf