Ostatni dzień Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie. Wśród prelegentów Lech Wałęsa

Były prezydent RP Lech Wałęsa oraz przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan Henryka Bochniarz podczas spotkania w ramach XIII Europejskiego Forum Nowych Idei (fot. PAP/Andrzej Jackowski)

Dobiega końca tegoroczna edycja Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie. W trakcie wydarzenia podejmowane są najbardziej aktualne w Europie tematy gospodarcze, polityczne, społeczne oraz technologiczne, także w kontekście zbliżającej się polskiej prezydencji w UE.

Były prezydent Lech Wałęsa w trakcie piątkowego wystąpienia na Europejskim Forum Nowych Idei podkreślił, że współczesna wojna to nie tylko starcie militarne, ale także walka o serca i umysły społeczeństw. Kluczowym wątkiem wystąpienia była wojna w Ukrainie i globalne konsekwencje agresji rosyjskiej.

„PUTIN STRZELA RAKIETAMI, A MY POWINNIŚMY STRZELAĆ PROPAGANDĄ”

– Solidarność dała światu przykład, jak walczyć i zwyciężać metodami pokojowymi. Zwyciężyliśmy, bo nasze metody walki pasowały do nowoczesnego świata. Rosja i Chiny wciąż stosują starą koncepcję siły: czołgi, rakiety, strach. Ale to przestarzała droga – powiedział.

Wałęsa podkreślił, że dzisiejszy konflikt z Rosją wymaga innej strategii niż bezpośrednie działania militarne. – Putin strzela rakietami, a my powinniśmy strzelać propagandą – stwierdził, proponując metodę informacyjnego nacisku na rosyjskie społeczeństwo. Zasugerował tworzenie spisów zabitych rosyjskich żołnierzy i publikowanie tych informacji w mediach, aby uświadamiać Rosjanom prawdziwe koszty wojny.

„ROSJA POTRZEBUJE GRUNTOWNEJ ZMIANY”

Wałęsa podkreślił, że współczesna wojna to nie tylko starcie militarne, ale także walka o serca i umysły społeczeństw. Wyraził także obawę, że jeśli nie dojdzie do gruntownej zmiany w Rosji, to po chwilowej stabilizacji konflikt może wybuchnąć na nowo.

– Boję się, że Ukraina zostanie zmuszona do zawarcia pokoju, który nie rozwiąże problemu. Rosja za 15 lat się podniesie i znów będziemy mieli wojnę. Dlatego musimy działać teraz, inaczej nasze wnuki będą musiały walczyć – ostrzegł.

Wspominając swoją działalność w latach 90., Wałęsa mówił, że próbował doprowadzić do osłabienia Rosji poprzez wspieranie ruchów niepodległościowych m.in. w Czeczenii. – Chciałem rozerwać Rosję, ale Amerykanie mnie powstrzymali. Madeleine Albright przyjechała do mnie i powiedziała: „Panie prezydencie, ani kroku dalej, bo świat wyleci w powietrze”. Miała rację. To mnie zahamowało – wspominał Wałęsa, mówiąc o potencjalnym niebezpieczeństwie związanym z niekontrolowaną dezintegracją Rosji, która posiada broń nuklearną.

W kontekście polskiej polityki, były prezydent uznał, że demokracja w obecnym kształcie wymaga reform. Wskazał m.in. na potrzebę ograniczenia kadencyjności władzy i wprowadzenia przejrzystości finansowania kampanii wyborczych. Wałęsa zakończył wystąpienie, odnosząc się do współczesnych wyzwań politycznych w Polsce, podkreślając, że krajowi liderzy, tacy jak premier Donald Tusk, zasługują na wsparcie społeczeństwa.

HENRYKA BOCHNIARZ: „JAKIEJ POLSKI CHCEMY W EUROPIE?”

Henryka Bochniarz, założycielka Konfederacji Lewiatan, podkreśliła, że nigdy nie dążyła do tego, by zrobić konferencję z największą liczbą prelegentów i uczestników.

– EFNI było zawsze bardzo związane z otwartością, wolnym rynkiem, liberalizmem. Stąd też wizyta premiera i wielu ministrów i ich aktywny udział – zaznaczyła.

Według niej najważniejsze pytanie, przed którym stoją dziś politycy i przedsiębiorcy to: „jakiej Polski chcemy w Europie, w świecie?”. – Dyskusja, która odbywa się tu pierwszego dnia, pokazuje, że nie mamy żadnych kompleksów. Widzimy, jak ogromny sukces odniosła Polska przez 35 lat. Jesteśmy częścią tego sukcesu, ale to dla nas wciąż za mało – podkreślała Henryka Bochniarz.

Dodała, że szansę na „drugi skok” może dać Polsce większa integracja, większa konkurencyjność, wsparcie państwa, a także promocja polskiego biznesu za granicą. Henryka Bochniarz przypomniała, że w 2026 roku wchodzą w życie regulacje, zwiększające udział kobiet we władzach firm.

– Gdy mówimy o nowej Polsce i nowym sukcesie, to nie da się go uzyskać bez kobiet, które są lepiej wyedukowane, przygotowane do funkcjonowania na nowym rynku pracy i trzeba zrobić wszystko, żeby dać im szansę osiągania jak najwyższych stanowisk – wskazała.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj