Dwubój – czy to bezpieczny sport i co sprawia, że młodzi ludzie chcą go uprawiać?

Od lewej Maciej Kirschke i Szymon Zimniak (fot. Radio Gdańsk/Joanna Merecka-Łotysz)

Gośćmi Studia Słupsk byli Szymon Zimniak i Maciej Kirschke. Na naszej antenie mówili o swojej pasji do sportu, zawodach, satysfakcji i wysiłku, jaki trzeba włożyć, aby osiągać sukcesy w tej dyscyplinie sportowej.

– Ważna jest konsekwencja, regularne treningi i trener, człowiek, który dobrze poprowadzi zawodnika – mówi Szymon Zimniak.

– Dwubój olimpijski, zwany również dwubojem siłowym, to konkurencja, w której skład wchodzą dwa mniejsze ćwiczenia, oceniane osobno, jak rwanie i podrzut. Do wykonania obu potrzebne są sztangi z obciążeniem dostosowanym do możliwości ćwiczącego – wyjaśnia Maciej Kirschke. – To sport, który wymaga intensywnej pracy nad wszystkimi aspektami. Rwanie i podrzut w dwuboju muszą być wykonane w konkretny sposób, dlatego koniecznie, zwłaszcza na początku drogi, należy robić to pod fachowym spojrzeniem trenera. Po pierwsze, żeby nie zrobić sobie krzywdy, po drugie, żeby nie wyrobić w sobie złych nawyków – dodaje.

Dwubój i Trójbój, często mylone przez laików, czym się różnią?

– Dwubój, jak zostało powiedziane, składa się z dwóch konkurencji. W trójboju są one trzy, przysiad ze sztangą na plecach, wyciskanie sztangi w pozycji leżącej na ławce do ćwiczeń oraz martwy ciąg – wyjaśnia Szymon Zimniak.

Posłuchaj:

Joanna Merecka-Łotysz/ar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj