„Zostawcie mnie w spokoju”. Morderca i gwałciciel Henryk Z. chce się poddać kastracji

0000 prasowkabanner

Objęty tzw. ustawą o bestiach Henryk Z. nie chce trafić do zamkniętego ośrodka w Gostyninie. W specjalnym liście mężczyzna deklaruje, że dobrowolnie podda się kastracji, żeby „zostawiono go w spokoju”.

List z apelem Henryk Z. przekazał swojemu pełnomocnikowi. Były więzień podkreślił w nim, że chce, aby pismo trafiło do mediów. Liczy na to, że opinia publiczna i wymiar sprawiedliwości zajmie się jego propozycją.

– Pozwólcie mi żyć. Odpokutowałem za swoje czyny i z punktu widzenia prawa jestem osobą wolną. Dlaczego mam odpowiadać drugi raz za to samo?, pisze w liście mężczyzna. Dodaje, że czuje się jakby był „drugi raz skazany”. – Prawo przecież nie działa wstecz.

– Jeszcze raz przepraszam, proszę o wybaczenie i pozwolenie na powrót do społeczeństwa. Chcę żyć jak każdy […] Nie róbcie ze mnie „wampira” […], pisze Henryk Z. W liście proponuje, aby poddano go mechanicznej kastracji i „zostawiono w spokoju”. – Mam do tego pełne prawo i sam daję mocny argument, żeby nie mówiono, że nic nie robię. Moja kastracja niech będzie precedensem, pisze mężczyzna, który został skazany na 25 la więzienia za gwałt i zabicie 5-miesięcznego dziecka.

Pełnomocnik Henryka Z. w rozmowie z portalem tvn24.pl zaznaczył, że Sąd Apelacyjny w Gdańsku nie może wydać decyzji o kastracji. Liczy jednak na opinię biegłych, czy kastracja na tyle może wpłynąć na stan Henryka Z., aby zmieniono decyzję o skierowaniu mężczyzny do zamkniętego ośrodka w Gostyninie.

60-letni obecnie Henryk Z. wyszedł na wolność na początku roku. W Zakładzie Karnym w Sztumie odbywał wyrok 25 lat więzienia za gwałt i morderstwo 5-miesięcznego dziecka. Pół roku przed zwolnieniem mężczyzny dyrektor zakładu złożył wniosek o izolację Henryka Z., ponieważ jego zdaniem mężczyzna nadal mógł stanowić zagrożenie. Decyzją gdańskiego sądu Henryk Z. został skierowany do zamkniętego ośrodka w Gostyninie.

Henryk Z. kilkukrotnie trafiał do więzienia za gwałty na nieletnich po czym wychodził na wolność i ponownie dopuszczał się czynów pedofilskich. W 1990 roku zgwałcił i zamordował pięciomiesięczne niemowlę, za co trafił do więzienia na 25 lat. 20 marca gdański sąd podjął decyzję o dalszej izolacji mężczyzny.

 

tvn24.pl/mmt

[iframe src=”http://get.x-link.pl/904cb710-87f4-a056-39e8-f27a343c08e0,855feaf9-dcfa-9ad1-251b-050b2caa0d37,embed.html” width=”715″ height=”402″ frameborder=”0″ ]

x-news

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj