NIK: Przykład Iwony Wieczorek pokazuje, że system poszukiwania osób szwankuje

Jest coraz więcej osób zaginionych, którzy przepadają bez wieści, wynika z raportu, który opublikowała Najwyższa Izba Kontroli. Wśród przykładów inspektorzy wskazują na sprawę 19-letniej Iwony Wieczorek, która zaginęła w lipcu 2010 roku w Sopocie.

Według inspektorów NIK przy zaginięciu Iwony Wieczorek do poważnych nieprawidłowości doszło już na początku poszukiwań. – Nadano osobie zaginionej kategorię drugą, podczas gdy z okoliczności sprawy wynikało, że należało nadać kategorię pierwszą. Osoba zaginiona opuściła bowiem nagle ostatnie miejsce swojego pobytu w okolicznościach uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności, albo zagrożenia dla jej życia, zdrowia lub wolności. Konsekwencją błędnego nadania kategorii było zaniechanie podjęcia działań poszukiwawczych niezwłocznie po przyjęciu zawiadomienia, czytamy w raporcie.

Konsekwencją kroków podjętych przez sopockich policjantów były m.in. kolejne, spóźnione działania. – Nie przeprowadzono, bezpośrednio po otrzymaniu zawiadomienia, penetracji terenu ostatniego miejsca pobytu osoby zaginionej z wykorzystaniem sił i środków innych jednostek Policji (czynność ta została dokonana dopiero po upływie trzech dni od daty zawiadomienia o zaginięciu, natomiast po 10 dniach od zaginięcia użyto psów do odnajdywania zwłok, co w ocenie NIK, było działaniem spóźnionym).

Inspektorzy zwracają również uwagę na nieprawidłowości dotyczące zabezpieczenia nagrań z monitoringu. – Funkcjonariusze prowadzący poszukiwania nie zabezpieczyli bezzwłocznie monitoringu w obiektach na trasie prawdopodobnego przejścia zaginionej w dniu 16/17 lipca 2010 r. z Sopotu do Gdańska Jelitkowa, skutkiem czego pierwszego zabezpieczenia monitoringu, KMP Sopot dokonała po 7 dniach od zaginięcia, tj. 24 lipca 2010 r. Monitoring przy użyciu kamer, prowadzony przez hotele,przechowywany był od kilkunastu godzin do kilku dni i po tym czasie był nadpisywany. Zwłoka w zabezpieczeniu monitoringu doprowadziła zatem do bezpowrotnego utracenia bardzo istotnego dla ustaleń faktycznych materiału dowodowego, piszą inspektorzy NIK w raporcie.

Według Najwyższej Izby Kontroli rocznie ginie od 17 do 20 tysięcy osób, około 2 tysięcy nie odnajduje się nigdy. Od trzech lat liczba ta wzrasta co roku o kolejne 2 tysiące.

mmt

[iframe src=”http://get.x-link.pl/904cb710-87f4-a056-39e8-f27a343c08e0,c84e272b-0992-0bbe-d170-67eed615a2e1,embed.html” width=”715″ height=”350″ frameborder=”0″ ]

Video: x-news.pl/TVN24

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj