– My, harcerze, jesteśmy taką mafią – mówił w Gdyni Głównej Osobistej Maciej Lisicki, obecnie wiceprezes Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsk, a do niedawna wiceprezydent Gdańska. Piotr Jacoń rozmawiał ze swoim gościem o jego związkach z Gdynią. Maciej Lisicki urodził się w szpitalu miejskim w Gdyni, ale do 17 roku życia mieszkał w Sopocie. – Jednak Gdynia w moim życiu była bardzo obecna, dlatego, że zaraz po ukończeniu podstawówki poszedłem do III LO w Gdyni, trochę dzięki staraniom mojej mamy. Chciała, żebym się uczył po angielsku. Dostałem się do klasy matematyczno-fizycznej.
Były wiceprezydent Gdańska wspominał, że cały czas dojeżdżał SKM-ką, najpierw z Sopotu, potem z Gdańska. – To były początki mojej kariery w komunikacji miejskiej – śmiał się. I dodał, że choć klasa była podzielona na mieszkańców Gdyni i Gdańska, to nie było konfliktów. – Nie było problemów nawet z tym, że kibicowałem Lechii – wspominał w Gdyni Głównej Osobistej.
Gość Radia Gdańsk opowiadał o swoich związkach z harcerstwem. Już od pierwszej klasy podstawówki chodził na zbiórki, a w liceum zakładał drużynę harcerską. – Pamiętam taką historię, kiedy jeszcze były pochody pierwszomajowe i drużyna mojego kolegi nie chciała włożyć piaskowych mundurów Harcerskiej Służby Polsce Socjalistycznej. Kara, jaka ich spotkała to zakaz uczestniczenia w pochodzie (śmiech). To były piękne czasy. Tworzyliśmy harcerskie środowiska, między innymi z Wojciechem Szczurkiem, które później zaowocowały powstaniem ZHR-u. My, harcerze, przyznajemy się – jesteśmy mafią.
Piotr Jacoń rozmawiał ze swoim gościem także o jego dalszej karierze. Dlaczego Michał Lisicki nie chce już być samorządowcem? – Nie wystartowałem w kolejnych wyborach, bo moja partia nie miała takiego zapotrzebowania. Nie sądzę, żebym chciał się jeszcze bawić w politykę. Poziom powyżej poziomu samorządowego ani mnie nie intryguje, ani mnie nie pociąga. Dlatego, że na tym poziomie rzeczywiście można coś zrobić, można zmieniać świat bardzo konkretnie. A na tym szczeblu ogólnopolskim, jak jest to wszyscy widzimy. Nie lubię, kiedy ktoś określa mnie politykiem. Wolę być samorządowcem – mówił Maciej Lisicki.
W rozmowie Piotr Jacoń poruszył także temat niecodziennego hobby Macieja Lisickiego oraz planów ZTM, między innymi możliwości wprowadzenia jednolitych biletów dla wszystkich przewoźników.
Posłuchaj całej audycji: