Andrzej Duda wzywa Bronisława Komorowskiego do debaty przed pierwszą turą wyborów prezydenckich. Kandydat PiS powiedział w Słupsku, że unikanie publicznej wymiany poglądów przez urzędującego prezydenta to lekceważenie wyborców. Sztab Bronisława Komorowskiego zapowiedział, że urzędujący prezydent na debatę przed pierwszą turą nie stawi. – Szkoda, ja się stawię, bo uważam, że to jest element szacunku wobec wyborców i także szacunku wobec zapisu ustawy, który mówi, że taka debata powinna być zorganizowana, powiedział reporterowi Radia Gdańsk Andrzej Duda. Podkreślił, że jego zdaniem należy rozważyć powołanie siedemnastego województwa środkowopomorskiego oraz zainicjowanie specjalnego programu wzmocnienia byłych miast wojewódzkich.
Kandydat PiS na prezydenta powiedział, że najbardziej brak rozwoju Polski widać w miastach powiatowych, w których największym pracodawcą jest urząd gminy, a zamyka się domy kultury i komisariaty. W Słupsku na placu Zwycięstwa autobus kandydata na prezydenta witało kilkaset osób. Andrzej Duda krytykował Platformę Obywatelską i Bronisława Komorowskiego za brak programu dla Polski.
– Jak polskie rodziny mają mieć dzieci, skoro podnosi się VAT na ubranka dziecięce z 8 do 23 procent. Nie ma mojej zgody na łupienie polskiego przedsiębiorcy oraz transferowanie przez banki w Polsce zysków do spółek-matek za granicą. Jeśli programem Europy na energetykę ma być dekarbonizacja, to ja jasno mówię, że się na to nie zgodzę. Polska energetyka węglem stoi i tak będzie. To trzeba unowocześniać tak, jak przemysł wydobywczy, węglowy i miedziowy, ale takie sprawy trzeba mocno i zdecydowanie stawiać na forum europejskim. Prezydent musi patronować takim zmianom, a nie godzić się na wszystko. Głowa państwa nie musi być tylko strażnikiem żyrandola, bo ma mandat narodu, a to jest ogromne zobowiązanie, mówił Andrzej Duda w Słupsku.
Kandydat PiS na prezydenta odwiedził także Kościerzynę, Lębork i Bytów.