Szczypiorniści Wybrzeża Gdańsk po dwóch pewnych zwycięstwach nad Zagłębiem Lubin i Nielbą Wągrowiec zaznali smaku porażki. Podopieczni duetu trenerskiego Wleklak-Waszkiewicz przegrali w meczu wyjazdowym ze Śląskiem Wrocław 26:27. Od początku spotkania w bramce Wybrzeża dobrze spisywał się Artur Chmieliński. Dzięki dobrej dyspozycji obu bramkarzy, żaden z zespołów nie potrafił wyrobić kilkubramkowej przewagi. Gdańszczanie w kolejnych minutach wykorzystali osłabienie gospodarzy i po dwóch trafieniach Marcina Lijewskiego wyszli na prowadzenie 4:2.
Wrocławianie do odrabiania strat wzięli się za sprawą dwóch bramek Michała Adamuszka. Im dalej w mecz, tym bardziej skuteczna była ofensywa gospodarzy. Podopieczni Piotra Przybeckiego w końcu doprowadzili do remisu, a tuż przed przerwą wyszli na jedno bramkowe prowadzenie.
W drugą połowę gospodarze weszli z dużym impetem. Wrocławianie wyrobili sobie trzybramkową przewagę. Wtedy do pracy w pojedynkę zabrał się Marcin Lijewski, który po kilku minutach doprowadził do remisu 14:14. W dalszej części spotkania gdańszczanie mieli ogromny problem ze skutecznością. Skrupulatnie wykorzystywali to wrocławianie, którzy po raz kolejny objęli trzy bramkowe prowadzenie. W pewnym momencie przewaga Śląska urosła aż do pięciu „oczek”.
Pod koniec spotkania gdańszczanie jeszcze zaczęli odrabiać straty i dzięki skutecznej grze Marcina Lijewskiego doprowadzili do stanu 27:26. Najlepszy w ekipie gości Lijewski jeszcze na dwie sekundy przed końcem meczu miał szansę na doprowadzenie do remisu, lecz nie skutecznie wykonał rzut wolny.
Kolejne spotkanie beniaminek PGNiG Superligi Mężczyzn rozegra 9 maja. Przeciwnikiem podopiecznych Wleklaka i Waszkiewicza będzie aktualny lider tabeli play-out Zagłębie Lubin.