14 grudnia 1942 roku w Królewcu został stracony kapitan Antoni Kasztelan. Niemcy bezskutecznie namawiali go na przejście na stronę III Rzeszy. Pozbawili go więc wojskowych dystynkcji, torturowali, upokorzyli i skazali na czterokrotną karę śmierci. Jak sam napisał w liście pożegnalnym do rodziny – zginął za swoją ojczyznę i pracę.
Antoni Kasztelan urodził się w zaborze pruskim. Od najmłodszych lat udowadniał, że w sercu jest Polakiem. W czasie I wojny światowej został wcielony do niemieckiej armii. Później był powstańcem wielkopolskim i uczestnikiem wojny z bolszewikami. Na Pomorze trafił jako wojskowy. Tu – w Wejherowie i Gdyni – rozwijał swoją karierę, ale także układał życie rodzinne.
O niezwykłym losie kapitana Antoniego Kasztelana opowiada w audycji prof. Piotr Semków z Akademii Marynarki Wojennej. Posłuchaj:
Marzena Bakowska/mk