Ojciec zabił syna, Sąd Okręgowy w Słupsku uniewinnił oskarżonego. Uznano, że 71-letni Marek K. działał w ramach obrony koniecznej. Do tragedii doszło w listopadzie 2022 roku w Słupsku.
Ojciec i syn pili alkohol, młodszy z mężczyzn był dodatkowo pod wpływem amfetaminy i zaczął szarpać i dusić ojca. Ten chwycił za nóż i zadał 34-letniemu synowi jeden, śmiertelny cios. Sąd Okręgowy w Słupsku uznał w piątek, że Marek K. działał w warunkach obrony koniecznej.
„MIAŁ PRAWO DO OBRONY”
– W niniejszej sprawie nie ma wątpliwości, że pokrzywdzony był nietrzeźwy, pod wpływem narkotyków, zachowywał się agresywnie, zaatakował dobro prawne chronione prawem, to jest zdrowie swojego ojca, a tym samym w ocenie sądu oskarżony miał prawo do podjęcia obrony, jak również w ramach tej obrony mógł skorzystać z dostępnego środka, jaki posiadał, a mianowicie mógł odeprzeć tenże atak, używając noża. Wskazać należy, że orzecznictwo w tym zakresie jest już jednoznaczne i ugruntowane, że odpierającemu zamach wolno użyć skutecznego sposobu obrony, w tym niebezpiecznego narzędzia, chociażby napastnik takim narzędziem się nie posługiwał. Ratio legis obrony koniecznej wiąże się bowiem z zapewnieniem ofierze możliwości podjęcia wszelkich działań chroniących ją przed atakiem, a nie stworzeniem po stronie napastnika uprawnienia pozwalającego mu na zneutralizowanie działań obronnych ofiary – uzasadniała wyrok sędzia Aleksandra Szumińska.
„TA HISTORIA JEST TRAGICZNA”
– Cieszę się, że sąd podzielił moje stanowisko, ta historia jest tragiczna i mój klient już poniósł ogromną karę w tej sprawie, która zostanie z nim do końca życia, bo nie nie żyje jego syn – mówił po ogłoszeniu wyroku obrońca Marka K. mecenas Paweł Skowroński.
Oskarżony odpowiadał z wolnej stopy, wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura Rejonowa w Słupsku zapowiedziała złożenie apelacji w tej sprawie.
Przemysław Woś/puch