Strażacy apelują o ostrożność. „Pożary ani tlenek węgla nie uznają świąt”

Strażacy podkreślają, że dużym zagrożeniem w okresie zimowym jest również tlenek węgla. Skutecznym narzędziem, które ostrzega nas przed występującym niebezpieczeństwem, są czujki dymu oraz tlenku węgla (fot. PAP/Marcin Bielecki)

Wszystkim nam zależy, żeby dobrze przeżyć świąteczno-noworoczny czas. Jednak nawet w tym wyjątkowym okresie nie jesteśmy zwolnieni z obowiązku zachowania czujności i roztropności w kontekście bezpieczeństwa – podkreślają strażacy. Przypominają, że pożary ani tlenek węgla nie uznają świąt, a choinki to również materiały łatwopalne.

Do pożarów w okresie świątecznym dochodzi często z powodu nierozwagi, pośpiechu lub zaniedbania. Przygotowując czy podgrzewając świąteczne potrawy, nie należy zostawiać ich bez nadzoru na włączonym gazie czy kuchence elektrycznej.

– Pozostawienie bez dozoru rozgrzanych urządzeń elektrycznych – kuchenek, piekarników i opiekaczy, jak również przeciążenia instalacji elektrycznej spowodowane włączeniem nadmiernej liczby odbiorników elektrycznych są najczęstszymi przyczynami pożarów – wskazuje mł. asp. Martin Halasz.

OSTROŻNIE Z LAMPKAMI

Rzecznik wielkopolskiej PSP zaznacza również, że dekorując świątecznymi ozdobami i lampkami mieszkania czy domy, należy mieć na uwadze bezpieczeństwo własne, rodziny i sąsiadów. Świąteczne oświetlenie domu i stojących w ogrodzie świerków, jodeł czy krzewów może okazać się niebezpieczne w przypadku, gdy nie jest przystosowane do używania w warunkach zewnętrznych. Kolorowe lampki, nie mające odpowiedniej izolacji mogą, po namoknięciu na deszczu czy śniegu, spowodować zwarcie instalacji elektrycznej lub porażenie prądem.

ŁATWOPALNE CHOINKI

Choinki w domach powinny być ustawione w bezpiecznej odległości od kominków, pieców, grzejników oraz od zasłon i firanek. Zarówno naturalne, jak i sztuczne świąteczne drzewka są materiałami łatwopalnymi. Na choinkach nie należy zapalać świeczek płonących otwartym ogniem. Ponadto świeczek i świeczników nie należy również ustawiać zbyt blisko choinek i innych materiałów palnych oraz nie dopuszczać do ewentualnego zapalenia się ozdób nałożonych na świeczniki.

– Jeżeli dojdzie już do pożaru naszej choinki – a należy podkreślić, że naturalne drzewko bardzo szybko się spala, szczególnie to osadzone w stojaku bez dostępu do wody – w pierwszej kolejności pamiętajmy o odłączeniu w domu czy mieszkaniu źródła zasilania, korzystając z wyłącznika prądu, bezpiecznika. Woda plus prąd to nie jest dobre połączenie. Jeśli mamy gaśnicę, spróbujmy jej użyć. Jeśli nie, to po odłączeniu prądu można zastosować wodę. Jednak przy dużej dynamice rozwoju pożaru drzewka świątecznego może być dość późno na reakcję. Wtedy zadbajmy o własne bezpieczeństwo, naszych domowników, sąsiadów – ewakuujmy się w bezpieczne miejsce, na zewnątrz budynku, zadzwońmy na numer alarmowy 112 – tłumaczy Martin Halasz.

CZAD TO CICHY ZABÓJCA

Strażacy podkreślają, że dużym zagrożeniem w okresie zimowym jest również tlenek węgla, czyli czad. Potencjalnymi źródłami generowania tlenku węgla w pomieszczeniach mieszkalnych są kominki, gazowe podgrzewacze wody, piece węglowe, gazowe lub olejowe.

– Szczelnie pozamykane okna, pozaklejane kratki wentylacyjne lub brak otworów wentylacyjnych, jak również brak regularnych kontroli przewodów kominowych – dymowych, spalinowych, wentylacyjnych – sprawiają, że w naszych mieszkaniach możemy nie być bezpieczni – przypominają ratownicy. Skutecznym narzędziem, które ostrzega nas przed występującym niebezpieczeństwem, są czujki dymu oraz tlenku węgla. Już za kilkadziesiąt złotych możemy zapobiec tragedii.

PAP/hb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj