Nie zostali sami. Mieszkająca w chlewiku pod Słupskiem rodzina buduje nowy dom

Z dwójką niepełnosprawnych dzieci mieszkali w dawnym chlewiku. Dzięki pomocy gminy, sąsiadów i wielu w większości zupełnie obcych ludzi zaczęli budowę domu. Samorząd dał działkę, lokalne firmy materiały budowlane, ludzie przysyłają pieniądze. O sytuacji rodziny Pluto Prądzyńskich mówiliśmy w Radiu Gdańsk w programie Tu i Teraz. Rodzina wychowuje w sumie czwórkę dzieci. Bliźniacy Dawid i Daniel urodzili się z porażeniem mózgowym. Choć lekarze nie dawali im większych szans mają już po 12 lat. Wymagają jednak niemal szpitalnej opieki, rehabilitacji i ciągłego leczenie.

– Przez ponad jedenaście lat po urodzeniu chłopców mieszkaliśmy w tych zaadaptowanych pomieszczeniach bez kuchni, bez prawdziwego ogrzewania. Jednak po pobycie w szpitalu w Gdańsku musieliśmy to zmienić. Lekarze nie chcieli wypuścić chłopców, by mieszkali w takich warunkach. Dzięki pomocy gminy dostaliśmy na razie mieszkanie komunalne w Kołczygłowach.

To była inicjatywa wójta Wacława Kozłowskiego. – Radni jednogłośnie podjęli uchwałę o przyznaniu tej rodzinie na razie mieszkania komunalnego, a także w sprawie przekazania za darmo działki pod budowę domu, mówi Tomasz Wójcik, zastępca wójta gminy Kołczygłowy. Akcję pomagania rodzinie koordynuje Katarzyna Ulrych. – Mogę powiedzieć tylko tyle, że takiego pozytywnego odzewu się nie spodziewałam. Wpłynęło około 20 tysięcy złotych od obcych ludzi. Część z okolic Słupska i Bytowa, ale de facto z całego Pomorza. Firmy budowlane dały nam deski na szalunek, zbrojenie, tonę cementu, tysiąc sto bloczków betonowych na fundament.

– Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem. Za złotówkę dostaliśmy projekt domu, kolejny architekt i geodeta zaadaptowali nam za darmo projekt do potrzeb działki i budowy. Naprawdę to wszystko wygląda niesamowicie, ale do końca budowy jeszcze bardzo daleko i dużo potrzeba.

Dom ma być zbudowany w technologii szkieletowej, będzie parterowy. Chłopcy będą mieli własny pokój, bo potrzebują niemal szpitalnej opieki, są ssaki, aparatura oddechowa, rehabilitacyjna. To prawie szpital w domu, ale w domu. To będzie dom dla nas wszystkich, bo oprócz chłopców mamy jeszcze dwójkę dzieci. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc, moim marzeniem jest by święta spędzić już tu, mówi matka chłopców Sylwia Pluto Prądzyńska. Każdy możę wesprzeć rodzinę telefon kontaktowy 889 296 612.

pw/dsz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj