To nie czas na ciszę. To czas na radykalizm – mówił w piątek w Gdańsku do publiczności zgromadzonej na koncercie zespołu Piersi Paweł Kukiz. Kandydat na prezydenta Polski, który w pierwszej turze wyborów zdobył 20,8% głosów, wystąpił w piątek podczas Juwenaliów Politechniki Gdańskiej. Koncert Pawła Kukiza i Piersi zgromadził na Targu Węglowym w Gdańsku kilka tysięcy, głównie młodych osób. Po kilkuminutowym muzycznym wstępie do koncertu artysta, który kandydował w tegorocznych wyborach prezydenckich, przywitał się z koncertowiczami i odniósł się do polityki.
– Dzień dobry dziewczęta i chłopcy. Jestem ledwie żywy. Kilka miesięcy wyjazdów, wszystkiego… Schizofrenia… Zejście z tamtej sceny, przejście na tę scenę. Można skończyć w psychiatryku. Mam słaby głos dzisiaj, bardzo kiepsko się czuję… Nie bardzo wiem, jak śpiewać, żeby jeden albo drugi albo trzeci czy czwarty nie powiedział, że jakąś ciszę naruszam. A ja wam powiem jedną rzecz. To nie jest czas na ciszę. To jest czas na radykalizm i to jest czas na to, żebyśmy wzięli naszą Polskę i na jesień ją weźmiemy – mówił Kukiz, a publiczność nagrodziła te słowa brawami.
Muzyk stwierdził nie przejmuje się kodeksami wyborczymi, bo „to nie są nasze kodeksy, to są ich kodeksy”. Paweł Kukiz zaśpiewał też piosenkę kwestionującą rozstrzygnięcia okrągłego stołu.