Energa Icon Sea Czarni Słupsku odnieśli siódme zwycięstwo w sezonie pokonując Dziki Warszawa na wyjeździe 81-66. Poza trzecią kwartą słupszczanie zagrali naprawdę dobry mecz.
Rewelacyjnie w ataku zagrał Michał Nowakowski, drugi mecz z rzędu trafiając sześć trzypunktowych rzutów.
ZWYCIĘSTWO ZAPEWNIŁY RZUTY Z DYSTANSU
Zresztą Czarni wygrali dzięki rzutom z dystansu, w całym spotkania trafiając aż trzynaście z dwudziestu czterech trzypunktowych rzutów: Nowakowski sześć z siedmiu prób, Ford dwie z czterech, a Musiał, Dziemba, Sueing, Stein i Mangjafic po jednej. Długo w meczu odnaleźć nie mógł się Alex Stein, ale w czwartej kwarcie wziął na siebie zdobywanie punktów z półdystansu i trafiał ważne rzuty.
Czarni zagrali mocno w obronie, ale też nie ustrzegli się błędów. W trzeciej kwarcie długo nie mogli znaleźć sposobu na wjazdy pod kosz Mateusza Szlachetki, ale Dziki albo raz po raz w banalny sposób traciły piłkę, albo nie były w stanie oddać rzutu w czasie akcji.
ZA TYDZIEŃ STARCIE Z MISTRZEM POLSKI
Warto odnotować niemal double-double Quincego Forda: dziesięć zbiórek i dziewięć punktów, oraz to, że zespół Robertsa Stelmahersa wygrał cztery z ostatnich pięciu spotkań. Za tydzień w hali Gryfia w starciu z mistrzem Polski Treflem Sopot słupszczanie na pewno nie są bez szans.
Przemysław Woś/ua