Burzliwe spotkanie w Pucku. Mieszkańcy i pracownicy szpitala rozmawiali o przyszłości placówki

Nie ma porozumienia w sprawie połączenia puckiego szpitala z placówką w Wejherowie. Po burzliwym spotkaniu w puckim ratuszu mieszkańcy i pracownicy nie są przekonani, że konsolidacja zagwarantuje przetrwanie, uzyskanie kontraktu z NFZ czy lepszą jakość leczenia. Starosta pucki Jarosław Białk próbował przekonać mieszkańców, że nie ma mowy o likwidacji i zostanie to zapisane w umowie między powiatem, marszałkiem województwa, który ma szpital przejąć. Jednym z pomysłów, które pojawiły się podczas spotkania jest przeprowadzenie, przy okazji wyborów parlamentarnych, referendum w sprawie przyszłości szpitala.

Jak tłumaczył na spotkaniu prezes Szpitala Specjalistycznego w Wejherowie Andrzej Zieleniewski, w Pucku powinien pozostać Oddział Internistyczny, Chirurgia, Izba Przyjęć oraz poradnie. Przy obecnych warunkach technicznych nie ma natomiast miejsca na funkcjonowanie oddziału ginekologiczno-położniczego.

pl/rs
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj