Przemysław Zamojski wyczynowo gra w koszykówkę prawie 20 lat. Zaczynał w rodzinnym Elblągu w barwach Truso. W sezonie 2005/06 grał w lidze NCAA, w college’u Independence Community College. Rok później był już mistrzem Polski w barwach Prokomu Trefl.
Udziały w sukcesie Prokomu Trefl miał niewielkie, bo trener sopocian – Eugeniusz Kijewski nie był przekonany do talentów 20-latka. Sfrustrowany Przemek myślał o powrocie do Stanów, a nawet o zakończeniu kariery. Dobre statystyki, ale tylko w pierwszoligowych rezerwach nie zaspokajały aspiracji młodego koszykarza. Odzyskał wigor, gdy zespół przejął Tomas Pacesas.
KARIERA SPEŁNIONYCH MARZEŃ
Czegóż chcieć więcej, gdy jest się 10-krotnym mistrzem Polski oraz 5-krotnym zdobywcą krajowego Pucharu i Superpucharu? Wypada czuć się spełnionym po kilkuletniej grze w Eurolidze w barwach Prokomu Trefl – najbogatszego klubu w Polsce. Pieniądze nie stanowią problemu, bo Zamojski podpisywał kontrakty z innymi możnymi polskiej Ligi w Zielonej Górze i Włocławku. Z Anwilem rozstał się przed czterema laty, bo znalazł w życiu nową pasję, koszykówkę 3×3. Tak naprawdę był do powrót do lat młodzieńczych, gdy nastoletni elblążanin razem z kolegami z podwórka jeździł po kraju, gdzie wygrywał swoje pierwsze turnieje „dzikich drużyn”. Streetball miał przed sobą olimpijskie perspektywy, o czym 30-letni już Przemek mógł jeszcze nie wiedzieć.
Wiedział jednak, że z reprezentacją 5×5 , która jest klasyfikowana w połowie drugiej 10-tki światowego rankingu raczej nie ma co marzyć o igrzyskach i mundialu. W 3×3 się udało.
AMSTERDAM, TOKIO, PARYŻ
W 2019 roku stanął w Amsterdamie na podium MŚ, potem także ME, spełnił także olimpijskie marzenia, uczestnicząc w igrzyskach w Tokio i Paryżu. We Francji razem z Anita Włodarczyk był chorążym polskiej ekipy. Czegóż chcieć więcej ?….
Przemek Zamojski w 2028 roku będzie dojrzałym mężczyzną po 40-tce. Czas planować sportowe „życie po życiu”. Elblążanin, najlepszy sportowiec Gdyni roku 2024 chciałby zakończyć karierę na olimpijskim podium w Los Angeles. Opowiadał o tym w radiowym paśmie „Sportowa środa”
Posłuchaj audycji:
Włodzimierz Machnikowski/mp





