Matki i statki – sentymentalna i emocjonująca wystawa na Sołdku

matki-i-statki-baner

Każdy może rozbić butelkę szampana o burtę statku i to dowolną ilość razy. Tak jest na „Sołdku”: na wystawie „Matki i statki”. Rozbijanie butelek i to z ogromnym hukiem, jest jednym z elementów wystawy opowiadającej historię wodowań polskich statków opowiedzianą z perspektywy matek chrzestnych jednostek.
Interaktywne stanowiska, duże ekrany z archiwalnymi filmami, narzędzia stoczniowe do dotknięcia, a nawet stanowisko nawigatora sprawiają, że zwiedzający mogą emocjonalnie związać się z momentem wodowania. Tak jak emocjonalnie ze „swoim” statkiem i jego załogą wiązały się często matki chrzestne. Korespondowały z załogą, śledziły rejsy i losy jednostki, pływały na „swoich” statkach.

„Matki i statki” to genialnie skonstruowana wystawa, która pozwala zanurzyć się w historię, być może nieznaną i poczuć ją namacalnie. Zwiedzający jest otoczony obrazami, dźwiękami i multimedialnymi stanowiskami w odpowiednich proporcjach dla wymagających dorosłych i najmłodszych dzieci szukających zabawy. Zdecydowanie można ją polecić do zwiedzania rodzinnego.

Ekspozycję zorganizował Klub Matek Chrzestnych Statków Armatorów Wybrzeża Gdańskiego. Komisarzem jest, silnie zaangażowany w ideę jej stworzenia, Tomasz Gruszkowski, który oporowadza nas po wystawie. 

Posłuchaj audycji o wystawie „Matki i Statki”


Ciekwostką jest, że w czasie instalacji wystawy nie został „skrzywdzony” żaden kawałek zabytkowej stalowej burty „Sołdka”. Cała wisząca część wystawy utrzymuje się na mocnych magnesach neodymowych i zaciskach oraz obejmach. To było wyzwanie – któremu sprostali projektanci Piotr Mikołajczak i Paweł Gełesz.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj