Zwyczajny – niezwyczajny strażnik miejski z Wejherowa. Inspektor Sławomir Walczewski pomógł wydostać się z płonącego pustostanu 55-letniemu mężczyźnie.
Pożar wybuchł w środę na ranem. Na ulicy Zamkowej palił się przeznaczony do rozbiórki budynek. Na miejsce jako pierwsi przyjechali strażnicy miejscy i policjanci. Ze środka usłyszeli dramatyczne wołanie o pomoc.
Nie czekając na straż pożarną, sami postanowili pomóc. Pod oknem ustawili duży, policyjny radiowóz. Po jego dachu do środka budynku wszedł inspektor Sławomir Walczewski i wyciągnął 55-latka. Niestety okazało się, że w środku był jeszcze 34-latek – mężczyzna zginął w płomieniach.
Pożar pustostanu w Wejherowie. Fot. Straż Miejska w Wejherowie
ga/dr