W spalonej hali w Gdańsku mogły być wytwarzane narkotyki

(fot. Paweł Marcinko / KFP)

W hali na gdańskiej Przeróbce, która spłonęła 5 lutego, mogło znajdować się laboratorium, w którym produkowano narkotyki. Jak dowiedziało się Radio Gdańsk, podczas oględzin pogorzeliska, śledczy znaleźli dowody, które mogą świadczyć o produkcji środków odurzających.

– Dowody zostały przekazane do laboratorium kryminalistyki, aby potwierdzić, z jaką substancją mamy do czynienia – powiedziała Radiu Gdańsk prokurator Agnieszka Nickel-Rogowska. Nie wiadomo jednak, czy istnienie rzekomego laboratorium przyczyniło się do wybuchu ognia. Prokurator zastrzegła, że jest to jedna z hipotez badana przez śledczych, ale na razie nie ma jednoznacznego potwierdzenia.

Prokuratorzy, policjanci i biegły z zakresu pożarnictwa w poniedziałek zakończyli oględziny hali byłych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Gdańsku. Śledztwo prowadzone jest w kierunku sprowadzenia pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu znacznych rozmiarów. Grozi za to do 10 lat więzienia. Pokrzywdzonych jest ponad 50 przedsiębiorców, którzy wynajmowali w hali pomieszczenia.

Grzegorz Armatowski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj