Pomorscy politycy sceptyczni co do zmiany stosunków z rządem Niemiec po wyborach

Karol Rabenda, Artur Dziambor, Barbara Brzezicka, Agnieszka Pomaska (fot. Radio Gdańsk/Pola Malańska)

Wyniki wyborów w Niemczech były jednym z głównych tematów audycji „Strefa Politycznie Kontrolowana”. Po podliczeniu wszystkich głosów chadecy – zdobywając niespełna jedną trzecią głosów – wygrali wybory parlamentarne.

Gośćmi Agnieszki Michajłow byli: Agnieszka Pomaska z Koalicji Obywatelskiej, Karol Rabenda z Prawa i Sprawiedliwości, Artur Dziambor z Polskiego Stronnictwa Ludowego i Barbara Brzezicka z Partii Razem.

AGNIESZKA POMASKA: DOBRZE, ŻE DOSZŁO DO ZMIANY

Jak uważa Agnieszka Pomaska, posłanka Koalicji Obywatelskiej, odszedł najmniej popularny kanclerz Niemiec. – Ta współpraca, również w ramach Unii Europejskiej, łatwa nie była, więc dobrze, że doszło do zmiany. Na dzisiaj trudno coś więcej powiedzieć. Ważne są też kwestie decyzji personalnych i tego z kim na końcu Polska będzie musiała te relacje utrzymywać – mówiła.

KAROL RABENDA: TO BĘDZIE KONTYNUACJA DOTYCHCZASOWEGO RZĄDU

– Wygrana CDU z SPD była jasna. To będzie przecież jakaś kontynuacja tego rządu, bo jeśli Merz weźmie Scholza na wicepremiera, to w zasadzie za dużo się tam nie zmieni. Nie liczyłbym na to, że dojdzie do gruntownej zmiany kierunków na scenie politycznej, czy w ogóle kierunków rządowych w Niemczech – komentował Karol Rabenda z Prawa i Sprawiedliwości.

ARTUR DZIAMBOR: PRZEZ ŚWIAT PRZEJDZIE FALA „TRUMPIZMU”

– Niemcy się zweryfikowali. To jest bardzo ciekawa weryfikacja, ponieważ to, że fala szeroko pojętego „trumpizmu” przejdzie przez świat, jest oczywiste. Politycznie płynie ona sobie bardzo powolutku – tłumaczył Artur Dziambor z Polskiego Stronnictwa Ludowego

BARBARA BRZEZICKA: BĘDZIE WIELKA KOALICJA

– Prawdopodobnie będziemy mieli wielką koalicję. Ja mam nadzieję, że ona zmieni swoje działanie. Dotychczas liberalne centrum po prostu karmiło skrajną prawicę – dodała Barbara Brzezicka, radna Sopotu z Partii Razem.

W nowym parlamencie niemieckim znajdzie się pięć sił politycznych i przedstawiciel duńskiej mniejszości. Friedrich Merz chce zacząć negocjacje koalicyjne w ciągu tygodnia, a przed Wielkanocą, która w tym roku przypada w drugiej połowie kwietnia, zbudować rząd.

asj/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj