PGE Wybrzeże rządzi na Pomorzu. Wygrana w derbach i fenomenalny Zembrzycki w bramce

(fot. PGE Wybrzeże Gdańsk)

PGE Wybrzeże ustało fizyczną walkę zaproponowaną przez MMTS Kwidzyn, skorygowało błędy z pierwszej połowy, wymęczyło rywala w końcówce i ostatecznie wygrało derby Pomorza piłkarzy ręcznych 35:29 w Orlen Superlidze piłkarzy ręcznych. Bohatersko w bramce spisywał się Mateusz Zembrzycki, autor 14 udanych obron.

Przed meczem Mikołaj Czapliński odebrał nagrodę dla najlepszego zawodnika ligowego miesiąca w grudniu. Wyróżnienie tak długo czekało, by trafić w ręce nagrodzonego z powodu kilkutygodniowej przerwy w rozgrywkach.

TWARDE WARUNKI

MMTS najwyraźniej dostatecznie wczuł się w klimat pojedynków derbowych, bo od początku grał bardzo agresywnie i przekonująco. Mimo dwóch kar pokazanych kwidzynianom w pierwszej połowie, zespół przez długi fragment minimalnie prowadził. W ataku ciężar zdobywania goli spoczywał na rozgrywających Michale Potocznym i Konradzie Pilitowskim, którzy w pierwszej połowie uzbierali po 3 bramki. MMTS grał twardo i to studziło nieco zapędy bardziej finezyjnych gospodarzy, w szczególności Macieja Papiny.

Wybrzeże po raz pierwszy uciekło na dwie bramki pod koniec pierwszej części. Goście starali się niwelować przewagę, wycofaniem bramkarza przy grze w osłabieniu, ale stracili przy okazji piłkę i łatwą bramkę z połowy zdobył Mikołaj Czapliński. Reprezentacyjny lewoskrzydłowy był tego dnia świetnie dysponowany, do przerwy zdobył 6 goli, udanie kończąc wcale niełatwe rzuty. Po 30 minutach Wybrzeże prowadziło 15:14 i wiele zawdzięczało skutecznemu w bramce Mateuszowi Zembrzyckiemu, autorowi ośmiu udanych interwencji do przerwy.

ZAMUROWAŁ BRAMKĘ

Zembrzycki nie zwalniał po przerwie, dołożył 6 kolejnych interwencji, które znacznie przyczyniły się do łatwego zwycięstwa w derbach. Jeszcze w 40 minucie gospodarze prowadzili tylko jedną bramką, ale 5 minut później mieli już zapas 4 goli, by ostatecznie zakończyć mecz sześciobramkowym zwycięstwem.

– Całą drużyną graliśmy dobrze, mieliśmy ich doskonale rozpisanych. Mimo tylu obron, znajdzie się kilka rzeczy do poprawy. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy – mówił przed naszym mikrofonem skromny jak zwykle Mateusz Zembrzycki.

Jego umiejętności docenił świetnie dysponowany w MMTS-ie Michał Potoczny, autor 8 goli.

– Oddałbym wszystko, by wywieźć stąd punkty. Gratulacje dla Mateusza, bo zagrał super zawody. No cóż, taki jest sport, poszukamy punktów w kolejnych spotkaniach – przyznał po meczu Potoczny.

PGE Wybrzeże awansowało na 4. miejsce w tabeli. MMTS pozostał na 9. pozycji.

Paweł Kątnik/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj