Niektórych dziwią, innych bawią. Na wielu przystankach autobusowych PKS Gdynia, szczególnie w nadmorskich kurortach, pojawiły się nazwy w języku kaszubskim. Można je znaleźć m.in. w Pucku, Władysławowie, Karwi, Jastrzębiej Górze i na Półwyspie Helskim.
Na przykład w Rozewiu mamy przystanek „Bliza” czyli latarnia morska. Reporter Radia Gdańsk o opinie na temat takiej promocji kaszubszczyzny pytał turystów, czekających na autobus. Jak mówią turyści, pomysł jest intrygujący, bo nie wszędzie – poza miastami – można spotkać nazwy przystanków, a na pewno nie w języku regionalnym. – To jest po prostu fajne – jest to nie tylko atrakcja turystyczna, ale też poznajemy coś naprawdę tutejszego, powiedziała pani Kasia z Łodzi.
Jak podkreślał Bartosz Milczarczyk z PKS Gdynia – pomysł jest innowacyjny, ale zrodził się bardzo naturalnie, gdy spółka zaczęła wprowadzać tablice z nazwami przystanków.
Oprócz pasa nadmorskiego, nazwy przystanków pojawiły się też m.in. w gminach Linia i Szemud – łącznie w ok. stu miejscach.
pl/mmt