Łoś w Sobieszewie i to płynący Wisłą – świadkiem takiej sytuacji był Andrzej Szuksztul i jego znajomi. Pan Andrzej wybrał się z kolegą i dziećmi do Rezerwatu Ujście Wisły. Chcieli pooglądać foki. Tymczasem zobaczyli młodego łosia przepływającego ujściem rzeki. Wycieczka szybko weszła na platformę widokową i przez dłuższy czas z ukrycia obserwowała zwierzę. Młody łoś najpierw płynął na wschodni brzeg. Tam jednak zobaczył ludzi i zawrócił. Jednym słowem przepłynął rzekę w jedną i drugą stronę, po czym wyszedł na brzeg na Wyspie Sobieszewskiej i skierował się do lasu. Jak przypuszcza Pan Andrzej, łoś z natury wędrowne zwierzę, podejmie podróż przez Wisłę następnego dnia. Łosie, zwierzęta uwielbiające bagienne i podmokłe tereny, wędrują najczęściej wzdłuż cieków wodnych.
Łoś, chociaż to wielkie zwierzę osiągające pól tony wagi, doskonale pływa. Jak mówi Roman Wasilewski – specjalista do spraw gospodarki łowieckiej z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku – przepłynięcie dystansu nawet 20 kilometrów nie jest dla tego zwierzęcia wyczynem. Łosie też nieźle nurkują. Przebywają pod wodą nawet do 50 sekund.
Na Pomorzu z roku na rok łosi przybywa. Wg ostatnich liczeń z marca tego roku jest ich w naszym regionie około 260 sztuk. 90 procent „naszych” łosi mieszka na Żuławach i w okolicach Kwidzyna. Dla Romana Wasilewskiego widok pływającego w Wiśle łosia nie jest czymś nadzwyczajnym. Leśnik szacuje, że w wyniku wzrostu populacji łosie będziemy spotykali coraz częściej. W ostatnich dwóch latach dwukrotnie odnotowano przypadki pojawienia się tych zwierząt na autostradzie A1. Na obwodnicy Trójmiasta były dwie kolizje, które skończyły się śmiercią zwierząt.
O łosiach więcej usłyszeć było można na antenie Radia Gdańsk w środę 22 lipca 2015 o godzinie 21.05. W audycji „Kawałek Świata i Herbata” poświęconej tym zwierzętom gościem Włodka Raszkiewicza był Roman Wasilewski. Specjalista do spraw gospodarki łowieckiej z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku uważa, że powinno się zezwolić na odstrzał łosi, populacja zwierząt jest już bardzo wysoka. Posłuchaj audycji. Na zdjęciach, jak podkreśla autor Andrzej Szuksztul, wykonanych z daleka, żeby nie płoszyć zwierzęcia, łoś przepływający Wisłę u ujścia rzeki i wychodzący na brzeg w Sobieszewie.