Pomorscy nauczyciele i dyrektorzy placówek edukacyjnych mieli w środę okazję spotkać się z sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Katarzyną Lubnauer. Spotkanie zorganizowane w Gdańsku było przestrzenią do dialogu i rozmowy o wyzwaniach, z jakimi mierzy się system edukacji.
Nauczyciele mówili, że cenny jest bezpośredni kontakt z ministrą i możliwość zadawania pytań.
– Przygotowujemy arkusze organizacyjne na nowy rok szkolny. Zmieniły się podstawy programowe, przepisy dotyczące pewnych przedmiotów, ich układu w planach ramowych, dlatego doprecyzowanie informacji dotyczących m.in. możliwości zatrudniania poszczególnych nauczycieli, którzy mają dane kwalifikacje, jest ważne – powiedziała Dorota Suchacz, dyrektor II LO w Gdańsku.
SMARTFONY W SZKOLE
Wśród omawianych wyzwań znalazły się te związane z rozwojem cyfrowego społeczeństwa. Z jednej strony, szkoły stawiają na cyfryzację, z drugiej problemem stają się urządzenia, takie jak smartfony czy tablety, które uczniowie wykorzystują w celach pozaedukacyjnych, będąc w szkole. W wypowiedziach polityków pojawiały się sugestie, by wprowadzić ograniczenia.
– Każda szkoła powinna sama ustalić zasady używania np. telefonów komórkowych w szkołach. Nie powinno się ich uczniom zabierać, tylko należałoby je wykorzystać w codziennej pracy – mówiła Agnieszka Tomasik, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących numer 8 w Gdańsku.
Do sprawy odniosła się ministra Lubnauer, która stwierdziła, że młodzi ludzie za dużo czasu spędzają na patrzeniu na ekrany smartfonów.
– Mamy badania pokazujące, że młodzież używa ich nawet ponad cztery godziny dziennie, siedząc na stronach mediów społecznościowych, przeglądając filmiki. To nie jest tylko kwestia szkoły, to jest również kwestia tego, co robią w domach. Z naszego punktu widzenia ten model, który jest obecnie, czyli że to szkoły decydują, jaki jest model wykorzystania sprzętu, czy na czym polega ograniczenie, np. że uczniowie nie mogą korzystać z urządzeń na lekcjach – dużo lepiej się sprawdza, ponieważ jest wspólną decyzją wszystkich środowisk – rodziców, nauczycieli, dzieci – wskazała ministra.
Na spotkaniu powiedziała też, że polscy uczniowie powinni być uczeni wykorzystywania sztucznej inteligencji.
„PRACE DOMOWE NIE SĄ ZAKAZANE”
Reporter Radia Gdańsk pytał też nauczycieli o prace domowe, których od roku nie zadaje się najmłodszym uczniom.
– W mojej szkole dzieci nie odrabiają prac domowych. Uważam, że nie powinno się łączyć szkoły z domem. W domu jest wypoczynek, tam są relacje rodzinne – stwierdziła Agnieszka Tomasik.
– Nie ma zakazu zadawania prac domowych. Jest ograniczenie dotyczące tego, że coś, co może nie być pracą własną ucznia, co mogło powstać dzięki rodzicom, korepetytorom albo sztucznej inteligencji, nie powinno być oceniane w szkole, natomiast zachęcam nauczycieli do zadawania mądrych prac domowych, które pozwolą przećwiczyć rzeczy, które były robione wcześniej w szkole, żeby młody człowiek mógł się przygotować do następnej lekcji czy sprawdzianu – powiedziała Radiu Gdańsk Katarzyna Lubnauer.
Odnosząc się do braku oceniania prac domowych, dodała, że „trzeba będzie dokonać ewaluacji tego procesu i planujemy to tak, żeby na wrzesień mieć rezultaty”.
REFORMA EDUKACJI W ROKU 2026
Ministra zapowiedziała też reformę systemu edukacji, która wejdzie w życie 1 września 2026 r.
– Chciałabym zapowiedzieć bardzo wyraźnie: nie chcemy zmian strukturalnych. Nie przewracamy (…) gimnazjów, chociaż gimnazja miały swoje znaczenie ze względu na wyrównywanie szans – podkreśliła Lubnauer.
Wiceminister tłumaczyła, że reforma zakłada równomiernie rozłożenie godzin w blokach szkolnych, wzmocnienie edukacji przyrodniczej, edukacji ruchowej oraz pokazanie wszechstronnego rozwijania szkoły.
„POWINNIŚMY PAMIĘTAĆ O HISTORII”
Wcześniej ministra uczestniczyła w gali finałowej LI Olimpiady Historycznej w Dworze Artusa w Gdańsku. Tam podkreśliła, że „nie ma wychowania i patriotyzmu bez historii i wiedzy”. Tłumaczyła, że „dzięki temu możemy zrozumieć doświadczenia ludzi, jak i to skąd się wzięła Polska”. Przypomniała też, że w tym roku mamy tysiąclecie koronacji Bolesława Chrobrego. – Możemy śmiało mówić o tysiącleciu państwowości polskiej – stwierdziła.
Dodała, że żyjemy w czasach, w których „zagrożenie jest realne i dlatego szczególnie ważne jest to, żebyśmy pamiętali o naszej historii”.
Posłuchaj materiału reportera:
oprac. RG/PAP/puch





