Trzy i pięciolatek błąkali się po ulicach Słupska. Dziećmi zaopiekowali się policjanci i pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
Służby wezwała pracownica sklepu, która zwróciła uwagę na dwójkę samotnych i zaniedbanych chłopców.
– Zajęliśmy się dziećmi i zaczęliśmy ustalać, co się stało. Wezwaliśmy zespół pogotowia ratunkowego, ale po badaniach okazało się, że chłopcy nie wymagają pomocy medycznej. Po dwóch godzinach udało się ustalić tożsamość rodziców dzieci, którzy powiedzieli, że maluchy miały spędzać czas na pobliskim placu zabaw, ale samowolnie się oddaliły. Pracownicy MOPR przekazali dzieci pod fachową opiekę – mówi aspirant Jakub Bagiński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Funkcjonariusze wdrożyli procedurę tak zwanej Niebieskiej Karty. Trwa postępowanie. Za brak właściwej opieki nad małoletnimi oraz narażanie ich życia i zdrowia grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Przemysław Woś/ua





