Brązowe siatkarki z Tokio i Meksyku oraz panczenistka ze Squaw Valley, srebrny oszczepnik z Melbourne, legendarny piłkarz Lechii i reprezentacji Polski… Krupa, Marko, Książek, Pilejczyk, Korynt, Sidło to z pewnością wielkie postaci polskiego oraz pomorskiego sportu. Pierwszeństwo w latach 1956-65 należy się jednak Elżbiecie Duńskiej-Krzesińskiej.
„Złota Ela” zdobyła dwa medale olimpijskie, w tym złoty, dwukrotnie stawała na podium mistrzostw Europy. Była także rekordzistką świata oraz Polski nie tylko w skoku w dal, ale także wzwyż oraz w biegu na 80 metrów przez płotki.
BLOND WARKOCZ
Nie mniejszy rozgłos niż wyniki sportowe przyniósł Elżbiecie Duńskiej-Krzesińskiej blond warkocz, który „zamiótł” jej medal podczas olimpijskiego debiutu w Helsinkach. Takie właśnie historie tworzą magię sportu, rozbudzając wyobraźnię kibiców, ale także pisarzy i reżyserów.
„Złota Ela” to osoba znakomicie wykształcona, kobieta wielu pasji, u schyłku życia pojawiająca się także w Sopocie, którego imię rozsławiała podczas trwającej kilkadziesiąt lat kariery. To także wielka dama na dworze Królowej Sportu, jedna z liderek legendarnego Wunderteamu stworzonego w latach 50. ubiegłego stulecia.
Elżbieta Duńska-Krzesińska będzie z pewnością jedną z faworytek do tytułu Sportowca 80-lecia na Pomorzu.
Posłuchaj:
Włodzimierz Machnikowski/mk





