Trąbi w Kulcie, ale ma też swoją kapelę w Malborku. Janusz Zdunek w Radiu Gdańsk

DSC_0642.jpg

Marienburg na koncie ma „pełnoletnią współpracę” z Kultem, czyli 18 lat grania wraz z jednym z najważniejszych polskich zespołów. Lider zespołu Janusz Zdunek ma też za sobą współpracę w ramach wielu innych muzycznych projektów m.in. Szerwony Abodus i Happysad. Muzyk był gościem Muzycznej Strefy Radia Gdańsk.

Już 19 września w Malborku zespół Marienburg , któremu szefuje Janusz Zdunek będzie świętował 10- lecie istnienia. Szykuje się wiele niespodzianek, o wszystkich nie wie nawet sam artysta. – Moi koledzy nie wyjawili mi jeszcze wszystkiego, mogę tylko powiedzieć, że na pewno podczas koncertu pojawi się więcej artystów niż zapowiada plakat. Na pewno będą to: Kazik Staszewski (Kult), Jarek Ważny (Kult) i Mariusz Godzina (Buldog). Mam przygotowanych kilka aranżacji, które już grałem z Kazikiem na Zacieraliach, pojawi się też nowy utwór, który zagramy dla publiczności po raz pierwszy.

W audycji Kamila Wicika artysta opowiadał m.in o tym, jak zaczęła się przygoda z Marienburgiem, i że wcześniej była Bydgoszcz, miasto w którym odkrył yass. To właśnie tam znajduje się Klub Mózg uznawany za główny ośrodek polskiego yassu. – Pochodzę z Olsztyna i tam często grałem z kolegami, myślałem, że podobnie będzie i w Bydgoszczy. Jednak nie znalazłem wielu osób, z którymi dzieliłbym zainteresowania muzyczne. Dlatego też zacząłem chadzać do Klubu Mózg. Tam poznałem ludzi, z którymi znalazłem wspólny mianownik i zacząłem tworzyć. Przez yass poznałem wielu muzyków m.in. Tymańskiego, Możdżera, Oltera czy Trzaskę.

Fot. Radio Gdańsk/ Anna Polcyn

Kamil Wicik przypomniał słowa Tymona Tymańskiego, w których muzykę yassową przyrównuje do rewolucji, która łamie schematy i gatunku w kontrze do jazzu. – Kiedy ten nurt zaczął się określać, to nie za bardzo miałem świadomość, że ta muzyka musi coś zmieniać, mówił na antenie Radia Gdańsk artysta. – Mnie po prostu pociągał eksperyment z dźwiękiem. Miałem szczęście, że znalazłem się w takim muzycznym towarzystwie. Dołączyłem się do nich, podobało mi się, że coś chcą zmienić, mają pomysł. Jednak nie uważam, żebym brał udział w jakimś przewrocie.

Ważną osobowością w Bydgoszczy był dla Zdunka Andrzej Przybielski. Trębacz jazzowy, który nie identyfikował się z żadnym nurtem muzycznym. – To był wolny strzelec. Wciąż chodził z instrumentem i gdy tylko była możliwość zagrania, to po prostu grał. To było dla mnie bardzo inspirujące.

Potem przyszedł czas na kolejny rozdział i kolejne miasto- Malbork. Z początku Janusz Zdunek nie wiedział, czy nadal będzie kontynuował granie z bydgoskimi muzykami, czy stworzy coś nowego. – Przeprowadziłem się z rodziną z powodów finansowych. Moja żona dostała pracę w Malborku, a ja poznałem Irka Kaczmara i Rafała Bacę, z którymi współtworzę Marienburg. Po pierwszej próbie zapaliłem się do stworzenia nowego projektu z tymi świetnymi muzykami. Janusz Zdunek Marienburg stał się bardziej rockowy, niż mój poprzedni zespół Syfon.

Skoro mowa o Januszu Zdunku, to nie mogło w rozmowie zabraknąć powiązania z Kultem. Muzyk jest trębaczem tego zespołu już od 18 lat. – Kult gra dużo, wciąż się coś dzieje i jest dużo planów na przyszłość. Jednak muzycznej działalności staram się nie dzielić na różne zespoły, traktuje to jako całość. Choć grupy tworzą coś zupełnie innego, to żeby nie dostać schizofrenii, to w swoim umyśle myślę o tym jako o całości, wszędzie staram się zagrać jak najlepiej.

W ogóle każdy muzyk powinien mieć zespół, któremu szefuje, swoją małą przestrzeń. Wtedy nie ma przerostu ambicji w bandzie, który nie jest nasz. A każdy ma taki moment, gdy wydaje mu się, że wie najlepiej, podsumował jednoczesną pracę w kilku projektach. – Grając z Kultem pierwszy raz zetknąłem się z dużą produkcją i liczną publicznością. W Marienburgu ja szefuję i jestem managerem. W Kulcie muzycy nie martwią się o stronę organizacyjną, bo od tego są ludzie. Trzeba przyjść i zagrać. Choć to też nie jest łatwe. Kult gra długo i dużo. Nie można sobie pozwolić na słabe momenty. Jest presja trzymania wysokiej formy.

Na wysoką formę możemy liczyć oczywiście nie tylko na koncertach Kultu, ale też podczas występów zespołu Janusz Zdunek Marienburg. Najbliższy koncert odbędzie się 19 września w Malborku. Słuchajcie Radia Gdańsk, gdyż rozdajemy zaproszenia na występ z okazji 10- lecia zespołu.

Anna Polcyn/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj