Popierany przez PiS Karol Nawrocki wygrał w II turze wybory prezydenckie z wynikiem 50,89 proc.; kandydat KO Rafał Trzaskowski uzyskał 49,11 proc. głosów – podała oficjalnie w poniedziałek rano Państwowa Komisja Wyborcza.
Jak wynika z danych na stronie Komisji, Karol Nawrocki w II turze wyborów zdobył 10 606 877 głosów, czyli 50,89 proc.
Rafała Trzaskowskiego poparło natomiast 10 237 286 wyborców, czyli 49,11 proc.
Frekwencja w II turze wyborów wyniosła 71,63 proc.
Czytaj też: Jak głosowano na Pomorzu? Znamy dane ze wszystkich komisji
KIM JEST KAROL NAWROCKI?
Nawrocki to historyk, działacz społeczny i samorządowy, specjalista ds. zarządzania zasobami ludzkimi. Urodził się 3 marca 1983 r. w Gdańsku, ukończył Instytut Historii Uniwersytetu Gdańskiego, w 2013 r. uzyskał tytuł doktora nauk humanistycznych. W 2017 r. został dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku i funkcję tę pełnił do 2021 r. Nawrocki, kierując Muzeum II wojny światowej, rozpoczął wprowadzanie zmian na wystawie głównej placówki. Autorzy ekspozycji – m.in. Paweł Machcewicz – wnieśli pozew o naruszenie ich praw autorskich. Sprawa zakończyła się w kwietniu 2023 r., kiedy Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku, który oddalił 26 z 28 żądań byłych dyrektorów muzeum, w tym 16 z 17 żądań w sprawie wprowadzonych zmian i uzupełnień na wystawie głównej. Z siedemnastu żądań, uwzględnione zostało tylko jedno – usunięcia z wystawy głównej MIIWŚ filmu produkcji IPN pt. „Niezwyciężeni”.
28 maja 2021 r. Karol Nawrocki został wybrany przez Sejm na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. W lutym 2024 znalazł się na liście osób poszukiwanych przez Federację Rosyjską w związku z zarzutami karnymi postawionymi za działania związane z usuwaniem pomników upamiętniających obecność Armii Czerwonej na terenie Polski w latach 1944–1989. W przypadku Karola Nawrockiego zarzutem jest obecność przy demontażu pomnika żołnierzy Armii Czerwonej w Głubczycach.
Nawrocki był członkiem Rady Dyplomacji Historycznej przy Ministrze Spraw Zagranicznych RP i Rad Programowych m.in. Muzeum Domu Rodziny Pileckich, Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL oraz Komisji Kwalifikacyjnej do spraw opiniowania wniosków o wpis muzeum do Państwowego Rejestru Muzeów.
W latach 2007-2008 Nawrocki uczestniczył w programie INDEX Pamięci Polaków Zamordowanych i Represjonowanych przez Hitlerowców za Pomoc Żydom. Przewodniczył także Koalicji na Rzecz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Gdańsku oraz należał do Komitetu Budowy pomnika Danuty Siedzikówny „Inki”, odsłoniętego w Gdańsku w 2015 r.
Uhonorowany m.in. Brązowym Krzyżem Zasługi za zasługi w dokumentowaniu i upamiętnianiu prawdy o najnowszej historii Polski, Medalem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej „Za zasługi dla Armii Krajowej” oraz Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości.
ŻYCIE PRYWATNE
Jego żoną jest Marta Nawrocka, która pracuje w Krajowej Administracji Skarbowej. Mają dwójkę dzieci: syna Antoniego i córkę Katarzynę, wychowywali także drugiego syna, Daniela, który jest dzieckiem Marty Nawrockiej z jej pierwszego związku.
Nawrocki jest autorem i redaktorem siedmiu książek oraz kilkudziesięciu artykułów naukowych i publicystycznych dotyczących najnowszej historii Polski, inicjatorem, konsultantem i współautorem licznych projektów memoratywnych, edukacyjnych i ekspozycyjnych a także inicjatorem Światowego Forum Muzeów Pól Bitewnych (World Battlefield Museums Forum). Był ponadto pełnomocnikiem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego ds. organizacji obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Pasją Nawrockiego jest boks. W młodości zdobył m.in. pierwsze miejsce w Strefowym Turnieju pięściarskim o Puchar Polski dla juniorów w wadze 91 kg. W maju 2024 roku kontrowersje wzbudziło zdjęcie, które zrobił sobie z Nawrockim w Biurze Edukacji Narodowej IPN Patryk Masiak. Bokser wstawił je do mediów społecznościowych. „Ciężko było nie skorzystać z zaproszenia, więc skoro i tak byłem w stolicy, wpadłem zobaczyć jak się Karolowi szefuje w tej instytucji” – podpisał zdjęcie. Media krytykowały Nawrockiego za kontakty z „członkiem gangu sutenerów”. Prezes IPN w mediach społecznościowych tłumaczył, że swoich przeciwników z ringu ceni za podjęcie walki, nie odpowiada jednak za ich życie pozasportowe i że nie wiedział o przeszłości Masiaka.
PAP/ua





