– Jeżeli Polska zdecyduje się na przyjęcie uchodźców, Sopot będzie dla nich otwarty, zadeklarował w Rozmowie Kontrolowanej Jacek Karnowski. Prezydent Sopotu podkreślił, że cała dyskusja wokół imigrantów w Polsce staje się gorsząca. Jak mówił w Rozmowie Kontrolowanej Jacek Karnowski, trudno mówić o szczegółach dotyczących uchodźców w Sopocie, skoro nie ma dokładnych ustaleń na szczeblu państwowym. – Jeżeli Polska w końcu się zdecyduje, a nie będzie kluczyła i dyskutowała czy pięć, czy cztery, tylko zacznie rozmawiać, jak w ogóle ograniczyć przypływ uchodźców do Europy, bo ta zaczyna się zatykać, to i my uchodźców przyjmiemy, powiedział prezydent Sopotu. Na pytanie Agnieszki Michajłow, skąd takie niezdecydowanie wśród rządzących, Jacek Karnowski odpowiedział, że wynika to z „postawy wyborczej”.

Zdaniem gościa Radia Gdańsk cała dyskusja wokół przyjęcia uchodźców do Polski staje się „gorsząca”. – Jak cokolwiek chcemy wziąć z Unii, to jesteśmy bardzo chętni. Jak Polacy wyjeżdżają milionami, to też jest dobrze. Ale gdy trzeba przyjąć 10 tysięcy uchodźców, to jest katastrofa narodowa, włos się na głowie jeży, podkreślił Karnowski. Dodał, że „przeraża” go postawa prezydenta Andrzeja Dudy, który w Wielkiej Brytanii mówił Polonii, aby nie wracała do kraju. – Anglików namawiał, by przyjęli naszych obywateli, ale my sami nie przyjmiemy Syryjczyków, bo wyznają inną religię.

Jacek Karnowski poinformował, że uchodźcom w Sopocie można zapewnić dobre warunku. Zaznaczył, że najtrudniej będzie z pracą. – W samym Sopocie to będzie 4-5 osób. Nie ma problemów ze szkołą. Do mieszkań są kolejki, ale uchodźcy mają gorsze warunki niż inni, więc warto poczekać, żeby zapewnić im zwyczajny byt. Gorzej jest z pracą i samą asymilacją w miejscu pracy. Chociaż to też jest niemożliwe. W urzędzie miasta pracuje obywatel Gruzji, który jest inżynierem i bardzo dobrze przyjął się w nowej pracy, zapewniał prezydent Sopotu.

OBEJRZYJ CAŁĄ ROZMOWĘ KONTROLOWANĄ Z PREZYDENTEM SOPOTU

Wiktor Miliszewski/Łukasz Wojtowicz