Domagamy się usunięcia słowa „Lewica” z nazwy największego klubu w Radzie Miasta Gdyni – zaapelowali lokalni działacze Nowej Lewicy. Chodzi o klub KORMiL – Koalicja Obywatelska, Ruchy Miejskie i Lewica. Wprawdzie Nowa Lewica nie ma w nim ani jednego reprezentanta, ale – jak podkreśla szef gdyńskich struktur ugrupowania Marcin Strzelczyk – słowo „Lewica” w nazwie to efekt współpracy przy ostatnich wyborach samorządowych.
– Z żalem zamykamy nasz udział w projekcie KORMiL. Współpraca z tym środowiskiem nie ma dalszego sensu. Nie mamy możliwości realizacji naszej lewicowej agendy czy kwestii ważnych dla nas, takich jak polityka mieszkaniowa, inwestycje, rozwój miasta czy komunikacja miejska. Byliśmy potrzebni jedynie do dostarczenia głosów wyborczych i politycznego uzysku. To nowa metoda nie „na wnuczka” a „na koalicjanta”. Dlatego kończymy z tą fikcją, oczekujemy natychmiastowego zaprzestania używania słowa „Lewica” w nazwie klubu i kojarzenia nas z jego działaniami – przekazał Strzelczyk.
Przewodniczący Rady Miasta Gdyni Tadeusz Szemiot z KORMiL-u poinformował Radio Gdańsk, że do apelu działaczy Nowej Lewicy się nie przychyli. Podkreślił, że słowo „Lewica” w nazwie klubu odnosi się do poglądów części radnych KORMiL-u, a nie do konkretnej partii.
Marcin Lange/mk





