Beniaminek PGNiG Superligi Kobiet AZS Łączpol AWFiS Gdańsk po bardzo dobrym spotkaniu zanotował na swoim koncie pierwsze zwycięstwo w najwyższej klasie rozgrywkowej. Podopieczne Jerzego Cieplińskiego pokonały na własnym parkiecie Ruch Chorzów 33:24. Pierwsza połowa w wykonaniu obu zespołów była bardzo wyrównana. Zarówno AZS Łączpol jak i Ruch nie potrafił zbudować kilku bramkowej przewagi. Beniaminek Superligi dopiero pod koniec pierwszej połowy zaczął dyktować warunki. Do szatni akademiczki schodziły z bardzo wyraźnym prowadzeniem 17:12.
W drugiej połowie gdańszczanki miały mecz pod kontrolą. Doskonale w ataku spisywała się Katarzyna Skonieczna, która spotkanie z Ruchem zakończyła z 5 bramkami na koncie. Tyle samo padło łupem Hanny Strzałkowskiej. Na uznanie zasługuje również postawa Karoliny Siódmiak, która oprócz fantastycznego rozegrania dołożyła do dorobku zespołu cztery trafienia.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się przekonywującym zwycięstwem podopiecznych Jerzego Cieplińskiego 33:24. Trener po spotkaniu przyznał jednak, że zespół musi się jeszcze wzmocnić, gdyż najsłabszym ogniwem jest obsada bramki. – To będzie rzutowało na kolejne wyniki drużyny. Nie wygląda to za dobrze, mówił Ciepliński. Przez większość spotkania dostępu do bramki gdańszczanek broniła Dorota Dobrowolska, która obroniła m.in. rzut karny. – Ale wpuściła także kilka bramek, których wpuścić nie powinna. Wzmocnienie jest konieczne, podkreślał po spotkaniu pierwszy trener gdańskiej drużyny.
W kolejnym, środowym spotkaniu akademiczki zmierzą się w meczu wyjazdowym z ostatnim w tabeli KPR Jelenia Góra. Następne spotkanie na własnym parkiecie gdańszczanki rozegrają w następną sobotę o 20.30 przeciwko Pogoni Balitca Szczecin.