Wnętrza wraków okazały się małą historyczną sensacją. Odkrycie nurków z Trójmiasta

(fot. Facebook/Baltictech)

Nurkowie z Trójmiasta przebadali wraki, które zalegają na dnie Bałtyku. W ich wnętrzach odnaleziono ceramikę, butelki i oponę samolotu. Szef ekspedycji Tomasz Stachura ocenił, że dwa wraki spośród ośmiu sprawdzonych okazały się małą historyczną sensacją.

W maju grupa nurków „Baltictech” prowadziła nurkowania, które obejmowały sprawdzanie ośmiu wraków na torze podejściowym do portu w Gdyni i Gdańsku. Stachura przekazał, że wraki figurowały na mapie oficjalnej jako pozycje nieznane.

(fot. Facebook/Baltictech)

– Pozycje, na które najbardziej liczyliśmy, okazały się mało interesujące. W zapiskach historycznych figurowały na przykład jako pozostałości U-boota. Na jednej pozycji, wśród resztek wraku, natrafiliśmy na dobrze zachowane koło od samolotu. Zapewne nigdy nie dowiemy się, dlaczego koło znalazło się w tym miejscu. W odległości zaledwie dwóch kilometrów od siebie znaleźliśmy dwa dobrze zachowane drewniane wraki. Na obu widoczna jest ceramika i butelki. Nasz zaprzyjaźniony archeolog ocenił to tak: kamionka siwa zdobiona plastycznie i barwnikiem kobaltowym z motywem szachownicy. Jako miejsce produkcji wskazywany jest Westerwald. Czas produkcji to druga ćwierć XVIII w. – zaznaczył szef ekspedycji.

(fot. Facebook/Baltictech)

Ekipa nurków z Trójmiasta „Baltictech” ma na swoim koncie m.in. odnalezienie na dnie Bałtyku wraku zatopionego w kwietniu 1945 roku parowca „Karlsruhe”. Statek zatonął, przewożąc ewakuowanych z Prus Wschodnich Niemców oraz ładunek.

PAP/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj