Sąd w Kościerzynie sprawdzi, czy doszło do znieważenia jednej z sędzi. Chodzi o wypowiedź lokalnego działacza Wojciecha Pomorskiego, który skrytykował Małgorzatę Chwal Iskierską za decyzję o przekazaniu 13-latki niemieckiemu Jugendamtowi.
Wojciech Pomorski powiedział, że „postkomunistyczna sędzia zachowała się jak ktoś wydający Niemcom Żydów do komory gazowej”. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o znieważenie sędzi. W rozmowie z reporterem Radia Gdańsk Pomorski powiedział, że zdania nie zmienił.
– Dlaczego mam o kimś, kto był w PZPR nie mówić, że jest komuchem? Ja jestem uciekinierem politycznym i jestem przyzwyczajony do innych standardów. Nie przesadziłem z krytyką. Ta pani skrzywdziła tę dziewczynkę, a ja tylko nazwałem tę sytuację po imieniu. To że do dziś sądzi ktoś, kto był w PZPR to szok, mówi Wojciech Pomorski.
Zdaniem Wojciecha Shmidta, pełnomocnika poszkodowanej sędzi, w tym wypadku słowa były obraźliwe. – Można krytykować instytucje czy organa państwowe, ale nie wolno obrażać ludzi sprawujących tę funkcję. Te słowa o obozach czy komorach gazowych są niedopuszczalne, tłumaczy pełnomocnik.
Sędzia żąda 20 tysięcy złotych zadośćuczynienia i przeprosin w mediach. Wojciechowi Pomorskiemu grozi do roku więzienia.
Przemysław Woś/mmt