Zygmunt Chychła, Elżbieta Duńska-Krzesińska, Zenon Plech i Władysław Kozakiewicz kandydatami do tytułu Sportowca 80-lecia na Pomorzu. Nasz radiowy plebiscyt osiągnął półmetek.
Z każdego 10-lecia – począwszy od roku 1946 – wybieramy jednego kandydata. Zadanie jest karkołomne, bo na liście przegranych są takie postaci, jak np. Aleksy Ankiewicz – zdobywca pierwszego po wojnie medalu olimpijskiego dla Polski. Oszczepnik wszech czasów – Janusz Sidło – przegrał z koleżanką z lekkoatletycznego Wunderteamu – „Złotą Elą” . Osiągnięcia i związki z Pomorzem Zenona Plecha wyceniliśmy wyżej niż dokonania Kazimierza Deyny. Władysław Kozakiewicz zdystansował ikony trójmiejskiego futbolu – Zdzisława Puszkarza i Janusza Kupcewicza.
SPORT I POLITYKA
Trudno przyjąć obiektywne kryteria, bowiem sportem rządzą emocje. Pojedynków naszych pięściarzy już nie pamiętamy. Warkocz Elżbiety Duńskiej-Krzesińskiej, którego ślad na piasku zabrał olimpijski medal, także zatarły wiatry historii. Szarże Zenka Plecha oglądaliśmy już jako świadomi kibice i naoczni świadkowie. „Gest Kozakiewicza” wrył się w pamięć nas wszystkich i przeszedł do historii. Stał się symbolem czasów przełomu. To najbardziej wyrazisty przykład związków sportu z polityką. Inny przykład – już w skali geopolitycznej – to bojkot igrzysk w Moskwie przez Amerykanów i ich sojuszników oraz rewanż bloku wschodniego cztery lata później w Los Angeles. Kompromisu szukano za pomocą Igrzysk Dobrej Woli, ale tych prawdziwych nikt sportowcom gotowym do startu w roku 1980 i 1884 już nie zwróci. Tak stracił swą trzecią medalową szansę m.in znakomity gdański judoka – Janusz Pawłowski.
– Plebiscyty są bezlitosne. Tak naprawdę liczy się tylko zwycięzca – konstatuje Mariusz Machnikowski w dyskusji ze swoim młodszym bratem Włodzimierzem w kolejnym odcinku sportowych wspomnień. Posłuchaj:
Włodzimierz Machnikowski/aKa





