Dwa sezony w TLG to jak 50 spotkań w ekstraklasie. Janusz Melaniuk o biało-zielonych doświadczeniach

(fot. Tylko Lechia Gdańsk/Robert Kwiatek)

12 lipca Janusz Melaniuk skończy 40 lat i zdecydował, że kończy z piłkarskim wyczynem. Okoliczności są sympatyczne, bowiem w randze kapitana awansował z zespołem Tylko Lechia Gdańsk do klasy okręgowej.

Karierę wznowił przed dwoma laty na prośbę swego kolegi z Lechii – Macieja Kalkowskiego, który podjął się misji realizacji projektu Tylko Lechia Gdańsk. Po rocznych pobytach w B-klasie i A-klasie zespół awansował do ligi okręgowej.

Projekt trafił na żyzny grunt. W TLG zaangażowali się byli piłkarze, kibice i biznesmeni. Ojcem chrzestnym jest lechista z krwi i kości – Dariusz Krawczyk.

Biało-zielone kariery postanowili wznowić Rafał Kosznik, Krzysztof Brede, Michał Pietroń, Krzysztof Rusinek, Deleu, Marcin Pietrowski, Maciej Kostrzewa, Marek Wasicki i nasz bohater – Janusz Melaniuk. Średnia wieku wymienionego gwiazdozbioru sięga 40 lat.

NAJSZYBSZY NA RYNKU NIERUCHOMOŚCI

Janusz Melaniuk zagrał trzy sezony w pierwszym zespole Lechii Gdańsk oraz trzy w drużynie oldbojów. W roku 2018 w randze dyrektora sportowego przeżył w Lechii najlepszy w historii sezon zakończony zdobyciem Pucharu Polski, Superpucharu oraz miejscem na najniższym stopniu podium w rozgrywkach ekstraklasy.

Od czterech lat realizuje nową zawodowa pasję – jest agentem na runku nieruchomości. Pytany o piłkę stanowczo deklaruje, że to już zamknięty rozdział. Na filmowy cytat z Jamesa Bonda – „Nigdy nie mów nigdy” – reaguje z dyskretnym uśmiechem, który może skrywać tajemnicę.

Posłuchaj rozmowy:

Włodzimierz Machnikowski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj