Damaszka mówi „nie” biogazowni. Mieszkańcy i rada gminy jednomyślnie przeciw

Baner przeciwników budowy biogazowni w miejscowości Damaszka (fot. Radio Gdańsk/Filip Jędruch)

Rada Gminy Tczew sprzeciwia się budowie biogazowni w Damaszce. Urząd Gminy zasypywany jest skargami mieszkańców, którzy obawiają się o obecne i przyszłe warunki życia w tej okolicy.

Mieszkańcy podtczewskich miejscowości protestują przeciwko planowanej budowie biogazowni, która miałaby powstać w ich bezpośrednim sąsiedztwie. Jak mówią, wybierali te tereny z myślą o spokojnym życiu, blisko natury. Teraz boją się nie tylko uciążliwego zapachu, ale również spadku wartości nieruchomości i zagrożenia dla jakości życia.

„ZACZYNA SIĘ KOSZMAR”

– Przyjeżdżamy tu właśnie dla tego świeżego powietrza, dla lasu i przestrzeni – mówił jeden z protestujących.

– Miała być to sielanka, nasza sielanka, a po prostu zaczyna się koszmar – dodała mieszkanka.

UCHWAŁA RADY GMINY

– W środę podczas sesji Rady Gminy Tczew jednomyślnie podjęto uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec planowanej budowy biogazowni. Do urzędu wpływają liczne wnioski mieszkańców, mówimy już o setkach – powiedziała Aleksandra Jahn, rzeczniczka prasowa gminy Tczew.

SYMBOLICZNY SPRZECIW 

Fanpage na Facebooku „Mówimy stanowcze NIE biogazowni w Damaszce” obserwuje już ponad 450 osób. To tam mieszkańcy wymieniają się informacjami na temat kontrowersyjnej inwestycji. Sprzeciw Rady Gminy ma wymiar symboliczny, ale jednocześnie stanowi sygnał, że budowa biogazowni nie jest jeszcze przesądzona.

Posłuchaj materiału reportera: 

Filip Jędruch/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj