W Gdańsku, na terenie dawnej lodziarni „Miś”, archeolodzy dokonali niezwykłego odkrycia. Podczas prac badawczych odnaleziono doskonale zachowany pochówek średniowiecznego rycerza. Jak informuje Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków, zmarły wyróżniał się imponującym wzrostem – jak na realia swojej epoki był wyjątkowo rosłym mężczyzną.

Prace archeologiczne rozpoczęły się od odnalezienia cennej płyty nagrobnej, datowanej na przełom XIII i XIV wieku, zlokalizowanej u zbiegu ulic Sukienniczej i Grodzkiej. Już samo to znalezisko wzbudziło duże zainteresowanie wśród historyków i mieszkańców. Zespół archeologiczny postanowił jednak zbadać, co znajduje się pod kamienną płytą.

„KAWAŁ CHŁOPA”

Zaledwie 30 centymetrów poniżej natrafiono na szkielet mężczyzny. Wstępne analizy wskazują, że zmarły mierzył około 180 centymetrów wzrostu, co w średniowieczu – kiedy przeciętny wzrost mężczyzn był znacznie niższy – stanowiło cechę nietypową. W oficjalnym komunikacie Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków podkreślono wyjątkowość znaleziska.

– Ok. 30 centymetrów pod kamieniami, na których leżała płyta nagrobna, nie spoczywał rycerzyk, a prawdziwy rycerz , gdyż miał ok. 180 cm wzrostu, według zupełnie wstępnych szacunków. Był to więc „kawał chłopa”, jak na tamte czasy – napisano.

SZCZĄTKI RYCERZA

Badania prowadzi zespół z ArcheoScan Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej pod kierownictwem Sylwii Kurzyńskiej i Moniki Kasprzak. Szczątki rycerza zostaną poddane szczegółowym badaniom.

puch

Przeczytaj też: 

W Gdańsku archeolodzy podnieśli płytę z wizerunkiem rycerza z XIII wieku