Bez szastania pieniędzmi, ale z dwoma awansami. Sokół Lubichowo zagra w V lidze

fot. Radio Gdańsk

Sokół Lubichowo w swojej krótkiej historii po raz pierwszy zagra o punkty w V-lidze. Mały klub z Kociewia dzięki konsekwentnej polityce umiaru i rodzinnej atmosferze, wywalczył już drugi awans w ciągu ostatnich czterech lat. – Będziemy jedną z nielicznych drużyn, które nie będą płacić zawodnikom w tej lidze. Tak tę drużynę budowaliśmy od zawsze – deklaruje trener ekipy Karol Kolasiński. 

– Staraliśmy się stawiać zawsze na fajną atmosferę i chęci zawodników, żeby ci zawodnicy po prostu chcieli grać i byli świadomi, jak jest zbudowany nasz Sokół. Chcemy przyciągnąć zawodników przede wszystkim wysokim poziomem infrastruktury- tłumaczy Karol Kolasiński, trener dla którego ławka w Lubichowie jest pierwszym seniorskim wyzwaniem w karierze. 

W najnowszej Lidze Okręgowej szkoleniowca Sokoła pytamy, jak to jest możliwe, że w lidze, w której coraz częściej pojawiają się kominy płacowe i większe żądania zawodników, udanie funkcjonuje klub, który nie płaci pensji, a ma zwartą, zgraną i lubiącą się ekipę. – Każdy, kto do nas przyjeżdża jest pod wrażeniem, że mamy halę, orlik, pełnowymiarowe boisko, wszystko praktycznie w jednym miejscu, gdzie możemy od stycznia do grudnia przeprowadzać treningi. Gmina zadbała w tym roku o oświetlenie boiska na stadionie, będziemy więc mogli sobie na tym stadionie też dłużej potrenować – wylicza trener Kolasiński. 

Paweł Kątnik

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj