16-letnia Maja, której szukano od dwóch tygodni, została odnaleziona w czwartek przed południem w mieszkaniu swego chłopaka na gdańskiej Morenie. Po publikacji apelu rodziny w Radiu Gdańsk, policja otrzymała anonimową informację gdzie może znajdować się dziewczyna. ODNALEZIONA W MIESZKANIU CHŁOPAKA
Maja wyszła z domu w Osowej w nocy z 1 na 2 października i od tej pory nie kontaktowała się z bliskimi. Funkcjonariusze weszli do lokalu na gdańskiej Morenie po telefonie od jednego ze świadków, który rozpoznał zaginioną dziewczynę. 16-latka była w mieszkaniu swojego chłopaka, czyli tak jak podejrzewała jej rodzina. Bliscy sprzeciwiali się ich spotkaniom twierdząc, że jest on oskarżony o pedofilię.
– Kamień spadł mi z serca, jestem bardzo szczęśliwa. Skończyły się dwa tygodnie czekania na Majkę – powiedziała Radiu Gdańsk matka dziewczyny Joanna Sugier. – Już ją zobaczyłam, jest cała i zdrowa. Wreszcie mogę ją przytulić. Nie ujawniła co się z nią działo przez dwa tygodnie. Myślę, że jest jeszcze w delikatnym szoku. Policja znalazła ją w mieszkaniu tego mężczyzny.
Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku powiedziała, że dziewczyna zostanie przesłuchana. 24-letni mężczyzna, u którego zastano nastolatkę, został zatrzymany i także będzie przesłuchany.
Świadek, który rozpoznał dziewczynę na Morenie, zadzwonił anonimowo na policję po apelu rodziny w naszej stacji. – Chciałam podziękować wszystkim, którzy włączyli się w akcję: fundacji ITAKA, policji i Radiu Gdańsk, które bardzo nam pomogło poprzez informowanie o zaginięciu; wszystkim osobom, które do nas dzwoniły i nas wspierały – powiedziała Joanna Sugier.
ARCHIWALNE ROZMOWY Z CHŁOPAKIEM
Po zaginięciu Mai jej dziadek dotarł do bilingów telefonów komórkowych i archiwum rozmów przez komunikator internetowy. – Po SMS-ach od swego chłopaka na pewno pojechała do niego – powiedział Remigiusz Sugier. – Potwierdził to na policji mówiąc, że kazał jej wrócić do domu i że spotkają się ponownie, jak skończy 18 lat.
Rodzina 16-latki uważała, że dziewczyna może być gdzieś przetrzymywana i prawdopodobnie ma z tym związek 24-latek. – Myślę, że może być w tej chwili gdzieś zamknięta. Nie ma dostępu do telefonu lub komputera. Od początku mu chodziło o to, aby ją uwięzić – mówiła nam w środę matka dziewczyny Joanna Sugier. Dziadek dodawał, że być może przetrzymuje Maję ktoś z bliskich znajomych. – Ani on, ani Maja nie mieli dużo pieniędzy.
APEL BLISKICH MAI
Rodzina za naszym pośrednictwem zaapelowała do Mai o kontakt. – Maju, jeśli to słyszysz, to bardzo ciebie kochamy i prosimy abyś zadzwoniła do kogokolwiek. Niech ktoś usłyszy Twój głos, bo my nie śpimy po nocach, płaczemy. Nie wiemy, co się z Tobą dzieje.
Matka podkreślała, że jak córka zadzwoni, to będą rozmawiać o każdej kwestii otwarcie. – Nie będziemy jej zmuszać do rzeczy, których ona nie chce.
WPIS NA FACEBOOKU
Maja wyszła z domu w nocy z 1 na 2 października. 4 października Maja opublikowała na swoim profilu w portalu społecznościowym długi wpis i zdjęcie. Tłumaczyła w nim, że uciekła z domu, a jej czyn był świadomą decyzją i nie została porwana. Napisała też, że jest bezpieczna. Na dowód opublikowała swoje zdjęcie, na którym pozuje z kartką w rękach, opatrzoną datą 4 października 2015 i godziną 18:23.
Rodzina stwierdziła, że Maja mogła opublikować wpis na portalu społecznościowym będąc pod presją. Bliscy dziewczyny nie wierzyli, że jest bezpieczna i nadal jej szukali.
DZIAŁANIA POLICJI
Policja zapewniała, że robi wszystko, aby odnaleźć nastolatkę. – Wskazywane adresy, pod którymi może znajdować się dziewczyna, są sprawdzone przez policjantów. Staramy się ustalić dokładnie co się stało i gdzie obecnie przebywa 16-latka – mówiła w środę Lucyna Rekowska z gdańskiej policji. Po publikacjach apelu rodziny w Radiu Gdańsk o pomoc w odnalezieniu dziewczyny, w czwartek do policji zadzwonił anonimowo świadek, który rozpoznał Maję. Funkcjonariusze pojechali do mieszkania, w którym zastali zaginioną 16-latkę.