Badania laboratoryjne potwierdziły – odkryta w połowie lipca na sześciu kąpieliskach w powiecie nowodworskim substancja to ciężki olej opałowy. Miała też kontakt z piaskiem.
Zanieczyszczenie zostało wówczas zneutralizowane, ale plaże były zamknięte na kilka godzin.
– Analiza substancji zebranej z plaży wykazała obecność pozostałości olejów, z którymi piasek miał kontakt. Jego ilość w stosunku do zebranej masy piasku była niewielka – około 0,3 procenta. Substancja była zwietrzała i przebywała w wodzie lub na dnie od dłuższego czasu. Zdjęcia satelitarne oraz monitoring lotniczy nie wskazały na możliwość rozlewu, wycieku ze statku. Nie zaobserwowano również pojawienia się tej substancji ponownie – przekazała Radiu Gdańsk Magdalena Kierzkowska, rzeczniczka Urzędu Morskiego w Gdyni.
Jak dodała, mając na uwadze powyższe, czyli długi czas przebywania w środowisku oraz charakter substancji i brak bieżących zdarzeń związanych z zanieczyszczeniem wód, ustalenie źródła pochodzenia jest praktycznie niemożliwe.
Czytaj także:
Mateusz Czerwiński/aKa





