Czternastu najlepszych pilotów z całego kraju wzięło udział w 59. Mistrzostwach Polski w Akrobacji Samolotowej w Pruszczu Gdańskim. Widowiskowe ewolucje na dziesięciu maszynach klasy Extra były atrakcją nie tylko dla znawców lotnictwa.
Mistrzem Polski w klasie Advanced został Maciej Kulaszewski z Aeroklubu Radomskiego. – To przedsmak światowego czempionatu – zapowiedział.
Zawodnicy rywalizowali od poniedziałku. Ostatecznie w klasie Intermediate zwyciężył Maksym Grabarczyk. – Warunki pogodowe dla samolotu klasy Extra były optymalne – podsumował zawodnik Aeroklubu Dolnośląskiego.
GORĄCO W KOKPICIE
Pilot podkreślił, że lekkie zachmurzenie bywa pożądane, gdy siedzi się w nagrzanym kokpicie samolotu.
– Potrafimy mieć w kokpicie około 50 stopni Celsjusza, do tego znosimy przeciążenia rzędu 9G, co jest dużym wyzwaniem dla organizmu. Troszeczkę chmur, jeśli nie są zbyt nisko, jest nawet pożądane – mówił Maksym Grabarczyk.
„TO PIĘKNE AKROBACJE”
Podniebnym ewolucjom przyglądały się dziesiątki widzów.
– Wcześniej oglądaliśmy to z tarasu naszego domu, ale tutaj robi to zupełnie inne wrażenie. To dzieje się nad naszymi głowami – mówiła jedna z oglądających zawody.
– To piękne akrobacje. Mój ojciec był pilotem, latał w czasie wojny, syn też będzie pilotem, więc coś niecoś wiem – dodał inny z widzów.
Start był dla zawodników elementem przygotowań do mistrzostw świata, które odbędą się we wrześniu na Węgrzech.
Posłuchaj materiału Mateusza Czerwińskiego:
oprac. puch





