Zdaniem kandydata .Nowoczesnej, trzeba patrzeć na tendencje europejskie. – 70 procent mieszkań to te wynajmowane. Widzimy sposób na poprawę sytuacji. Jeżeli chodzi o programy pomocowe, najlepiej wychodzą na tym banki. Według nas najważniejsze jest wspieranie przedsiębiorstw, prywatnych firm, które budowałyby mieszkania na wynajem, dodaje Bartłomiej Szatkowski.
Agnieszka Grzegorzewska z Partii KORWiN także krytycznie ocenia programy pomocowe. – Dotacje nie biorą się z cudownej maszynki do produkcji pieniędzy. One pochodzą z naszych podatków.
Kandydat PSL, Gracjan Kuryłowicz, dodaje, że głód mieszkań jest przeogromny. Problemem jest jednak według niego postawa banków. – Najważniejsza jest zdolność kredytowa. Kiedy ja brałem kredyt, praktycznie mi go wepchnięto. Pytanie, co zrobić żeby kredyty były bardziej dostępne? Powinno się wprowadzić obniżenie WIBORU i marży bankowej.
Tadeusz Cymański uważa, że pomoc należy się osobom w najgorszej sytuacji. – Powinniśmy po pierwsze pomagać tym, którzy mają najgorzej, potem tym, którzy są w średniej sytuacji, a na samym końcu tym, którzy dobrze sobie radzą.