Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy zgłaszali na numer alarmowy fałszywe interwencje dotyczące pożaru i ugodzenia nożem. Do zdarzeń miało dojść w dwóch miejscach na terenie gminy Ustka. Jak się okazało, nic takiego nie miało miejsca. Przybyli na miejsce wezwania strażacy zauważyli jedynie podejrzanie zachowujących się mężczyzn. Wtedy jeden z nich zaatakował strażaka.
– 21-latek kilkukrotnie uderzył w twarz strażaka, po czym uciekł w pole kukurydzy – mówi podkomisarz Jakub Bagiński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. – Drugiego na miejscu zatrzymali koledzy pobitego strażaka. Obaj mężczyźni trafili już do aresztu, gdzie usłyszeli zarzuty, starszy naruszenia nietykalności funkcjonariusza publicznego i gróźb karalnych, młodszy – zarzut wywoływania fałszywego alarmu. Obaj odpowiedzą za swoje czyny przed sądem – dodaje.
Fałszywe zgłoszenia pod numer alarmowy to poważne wykroczenie, a w niektórych przypadkach przestępstwo. Oprócz konsekwencji prawnych może takie zdarzenie zagrażać innym osobom w potrzebie.
– W czasie, gdy służby interweniują na fałszywe wezwanie pomocy, ktoś może jej realnie potrzebować, niestety zdarza się, że ta pomoc dojedzie za późno – dodaje podkomisarz Jakub Bagiński.
Za napaść na funkcjonariusza jednemu z zatrzymanych grozi do 3 lat pozbawienia wolności i wysoka kara grzywny.
Łukasz Kosik/mp





