Policjanci z pruszczańskiej komendy na gorącym uczynku zatrzymali mężczyznę, który włamał się do gabinetu weterynaryjnego. Mundurowi powiązali go z 14 innymi włamaniami z terenu powiatu gdańskiego. 42-latek usłyszał 15 zarzutów dotyczących kradzieży z włamaniem i usiłowania dokonania tego przestępstwa. Mężczyzna odpowie jako recydywista.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim otrzymał zgłoszenie o włamaniu, do którego doszło w jednym z gabinetów weterynaryjnych na terenie miasta. Policjant skierował na miejsce zespół składający się z policjanta kryminalnego i technika kryminalistyki.
Mundurowi ustalili wstępnie okoliczności zdarzenia i zabezpieczyli ślady, w tym charakterystyczną czerwoną kurtkę, którą, jak się okazało po obejrzeniu zapisu z monitoringu, miał na sobie włamywacz.
Policjanci sprawdzali też teren przyległy do miejsca zdarzenia i w pewnym momencie zobaczyli mężczyznę, który wyglądem przypomina osobę zarejestrowaną przez monitoring. Mundurowi zatrzymali 42-latka.
35 TYSIĘCY ZŁOTYCH STRAT
Funkcjonariusze pracując nad sprawą, powiązali zatrzymanego z 14 innymi włamaniami, do których doszło na terenie powiatu gdańskiego na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy. Do włamań dochodziło m.in. w salonach fryzjerskich, punktach usługowych czy sklepach zoologicznych. Z lokali ginęła najczęściej gotówka i drobne wyposażenie.
Łączne straty we wszystkich 15 zdarzeniach wyniosły ponad 35 tysięcy złotych i obejmują też koszty wymiany uszkodzonych przez włamywacza okien.
Sprawa jest rozwojowa, gdyż mężczyzna jest powiązany z podobnymi zdarzeniami z regionu. Za kradzież z włamaniem w warunkach powrotu do przestępstwa grozi do 15 lat więzienia.
mk





