Dno Motławy pełne śmieci. Nurkowie wolontariusze wyciągnęli nawet hulajnogi

(fot. Radio Gdańsk/Anna Rębas)

Ponad piętnastu nurków sprzątało dno Motławy w gdańskiej marinie. Z basenu jachtowego, oprócz puszek, butelek i odpadów plastikowych, wyłowiono opony, hulajnogi i kosz na śmieci. To już piąta edycja sprzątania zorganizowana przez Fundację Mare. Wolontariusze posprzątali także plażę w Gdańsku-Brzeźnie.

– Trzeci weekend września to moment, w którym na całym świecie zwraca się uwagę na skalę zaśmiecenia Ziemi. Sprzątamy Bałtyk pod wodą i na lądzie – wyjaśniała Małgorzata Kossowska z Fundacji Mare.

– Dziwne odpady można znaleźć nie tylko na lądzie, ale i pod nim – mówili nurkowie z Centrum Nurkowego Tryton, biorący udział w akcji.

Posłuchaj:

Każda osoba, która posprzątała Bałtyk, otrzymała prezent niespodziankę. Na zakończenie akcji przygotowano koncert. Na tle bałtyckich fal zagrał Crane Days.

(fot. Radio Gdańsk/Anna Rębas)

WRAŻLIWOŚĆ EKOLOGICZNA

Bałtyk, jako morze o ograniczonej wymianie wody z oceanem, sprzyja kumulacji zanieczyszczeń, w tym również plastiku. Odpady z tworzyw sztucznych trafiające do morza pozostają w ekosystemie na zawsze, rozpadając się na coraz mniejsze fragmenty. Zaangażowanie nurków wolontariuszy do sprzątania w gdańskiej marinie pozwoliło usunąć z morza odpady, które pozostawione w wodzie z czasem stawałyby się coraz większym zagrożeniem dla ekosystemu.

Celem akcji było nie tylko sprzątnięcie kawałka planety, ale także wybudzanie wrażliwości ekologicznej wśród społeczeństwa.

Anna Rębas/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj