Gimnazjum – tak czy nie? Czy należy wrócić do 8-klasowej podstawówki? Pytała o to naszych słuchaczy Magda Szpiner.
Prawo i Sprawiedliwość zapowiada stopniową likwidację gimnazjów i powrót do 8-klasowej podstawówki.
JEDNI SĄ NA NIE…
– Głos na likwidację. Mam córkę kończącą gimnazjum, to fatalny system, napisał Artur.
Także Michał chciałby powrotu podziału na podstawówkę i gimnazjum. – Niestety, ja wspominam gimnazjum bardzo źle. Najgorszy okres w moim życiu. Uważam, że osoby, które są za tym, aby gimnazja pozostały, nie wiedzą, co tam się dzieje. A nauczyciele niestety są obłudni. Jak wchodziły gimnazja to pamiętam, że byli przeciwko. A teraz wielcy obrońcy, bo boja się o utratę pracy, a nie o dobro ucznia. I taka jest prawda, napisał.
Małgosia zdecydowanie jest za zmianami. – Moja córka jest już w liceum, gimnazjum wspominamy jako koszmar dla niej i dla nas. W trakcie gimnazjum musieliśmy zmieniać szkołę…
Gimnazja to zło, napisał wprost inny słuchacz. – Wszystko, co tam się dzieje, dzieje się z przyzwoleniem nauczycieli. Gimnazjum to kolebka dla egoistycznych, zadufanych w sobie hipokrytów. To czas wyżywania się na słabszych. Przykre.
Także Halina jest przeciwniczką gimnazjów. – To wielka porażka, nauczyciele nie dbają o to, by przerobić program, a dyrekcja nie ma poczucia odpowiedzialności za niewłaściwe przygotowanie młodzieży na poziomie gimnazjum i to jest smutne.
– Odnoszę wrażenie, że gdy dzieci były razem w szkole 8 lat, nie było tyle problemów wychowawczych jak teraz, gdy idąc do gimnazjum, myślą, że są takie dorosłe, napisała Ola.
INNI NA TAK
Magda ma zupełnie inne zdanie. – Bardzo dobrze wspominam gimnazjum. Byłam pierwszym rocznikiem nowego systemu. Niestety minusem było to, że wszystkie książki musiałam kupować, a nie jak wcześniej miałam je od starszych koleżanek. Miałam gimnazjum w tym samym budynku, co podstawówka, więc nie odczułam dużej zmiany, napisała.
Nie należy likwidować gimnazjum, być może podciągnąć kwalifikacje niektórych nauczycieli, a także zwiększyć pomoc pedagogiczną i psychologiczną, uważa Maria Petit. – Dzieciaki dojrzewają teraz szybciej, pojawiają się nowe problemy, których nie rozwiąże powrót do system 8-klasowych podstawówek. Mój syn ma 12 lat i uważam, że wejście na kolejny etap edukacji jest jak najbardziej wskazany. Młodzież powinna nauczyć się wtedy większej samodzielności, odpowiedzialności, a także zastanowić się, w jakim kierunku powinna zmierzać jego edukacja. Hormony „buzują”, i owszem, ale tak było i będzie. Trzeba mieć tylko tego świadomość i działać dalej. Gimnazja można doskonalić, ale ich likwidacja to duży błąd.
POTRZEBNE ZMIANY?
– Chodziłem do ośmiu klas podstawówki. Według mnie było ok. Moja córka chodzi do gimnazjum i też jest w miarę zadowolona. Zmiany mogą być, ale na spokojnie, stwierdził z kolei Tomek.
Także Tomasz z Elbląga uważa, że powinno się wprowadzić modyfikacje. – Ważna jest treść, a nie forma. Cztery lata liceum są lepsze, ale gimnazjum można poprawić zmieniając program. I robić to powoli.
– Według mnie można wrócić do samej szkoły podstawowej bez gimnazjum, ale musi to być rozsądne i poparte konsultacjami. Należy pamiętać, że koszty spadną głównie na samorządy, a ich budżety nie są tak pełne jak obietnice polityków, napisał Tomek.
mar/mmt