Jedna osoba nie żyje, pięć jest rannych. W Sopocie drzewo spadło na dwie kobiety przechodzące przez przejście dla pieszych. W niedzielę na Pomorzu wiatr wiał z prędkością 100 km/h. Na Bałtyku był sztorm 10 stopni w skali Beauforta. W wielu miejscowościach wystąpiły awarie prądu.
Do najtragiczniejszego wypadku doszło w niedzielę rano na ulicy Sobieskiego w Sopocie. Tam spadające drzewo przygniotło dwie kobiety, które sprzątały ulice w zamian za czynsz. Nie żyje 34-latka, jej 57-letnia matka w stanie krytycznym walczy o życie. – Przed godziną 10:00 rano na dwie kobiety przechodzące przez przejście dla pieszych przy ulicy Sobieskiego spadł ogromny buk. Na miejscu zginęła 34-latka. Starsza kobieta walczy o życie. Kobiety nie miały szans na reakcję. Kilkudziesięciometrowe drzewo przewróciło się w mgnieniu oka, mówił brygadier Adam Polakowski, komendant sopockiej straży pożarnej w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.
Magdalena Jachim, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Sopocie, zapewniła naszego reportera, że miasto obejmie opieką rodzinę zmarłej kobiety. W sopockim magistracie powołano sztab kryzysowy. Urzędnicy zadeklarowali, że bliscy poszkodowanych kobiet zostaną objęci wsparciem i pomocą – w zależności od potrzeb: psychologiczną i finansową. Obie kobiety znalazły się w miejscu wypadku, bo miały grabić liście w ramach odpracowywania długów wobec miasta.
Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski
Akcja na miejscu została już zakończona. – W poniedziałek odbędzie się sekcja zwłok przygniecionej przez drzewo 34-latki. Śledztwo zostało wszczęte pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Nie ma raczej jednak wątpliwości, że chodzi o nieszczęśliwy wypadek, powiedział prokurator Tomasz Landowski w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.
W czasie niedzielnych akcji rannych zostało też trzech strażaków. Jak powiedział reporterowi Radia Gdańsk Tadeusz Konkol z pomorskiej komendy przed południem w Błądzikowie, w powiecie puckim przy usuwaniu uszkodzonego dachu jednemu z ratowników coś wpadło do oka. Z poważniejszym urazem do szpitala trafił natomiast strażak z Kłanina, na którego spadł konar drzewa. Ratownik z Wejherowa skręcił nogę.
Wichura uszkodziła też około 27 samochodów. Najwięcej, osiem, przy ulicy Myśliwskiej w Gdańsku.
BEZ PRĄDU PÓŁ POMORZA
Z powodu silnego wiatru bez prądu przez wiele godzin było wielu mieszkańców Pomorza. Od rana w terenie pracowało ponad 100 techników Energi. Wieczorem nadal bez prądu było dwa i pół tysiąca gospodarstw w powiatach bytowskim, gdańskim, kartuskim, kościerskim, puckim, starogardzkim, tczewskim i wejherowskim. Około południa bez zasilania było prawie 20 tysięcy odbiorców. W większości awarie udało się naprawić do wieczora. Do poniedziałku bez energii pozostało około 100 odbiorców.
W Gdańsku wiatr porywał i przewracał rusztowania na budowach m.in Galerii Metropolia. Z tego powodu zamknięta czasowo był ulica Kilińskiego we Wrzeszczu. W Gdyni wichura przewróciła jacht.
Fot.Wojciech Jankowski/Radio Gdańsk
Inne poważne zdarzenie miało miejsce przy ulicy Korzeniowskiego w Brzeźnie, gdzie na wysiadającego z samochodu mężczyznę spadły gałęzie drzewa. Lekko ranny trafił do szpitala.
W Wielkim Bukowcu w powiecie starogardzkim na trasie 214 drzewo spadło na samochód. Nikomu nic się nie stało. Bez poszkodowanych także w Pierzchowicach w powiecie sztumskim, gdzie zapalił się dwupiętrowy budynek. Gasiło go aż 13 zastępów strażackich.
ZAMKNIĘTE CMENTARZE I PARK OLIWSKI
Jak informuje Zarząd Dróg i Zieleni, w związku z silnym wiatrem do odwołania zamknięte będą wszystkie cmentarze komunalne w Gdańsku i Park Oliwski.
Gdańsk Brzeźno Fot. Agencja KFP/Krzysztof Mystkowski
APEL STRAŻAKÓW
Strażacy przypominają, by w czasie silnego wiatru nie stawać pod drzewami, liniami energetycznymi, lekkimi wiatami autobusowymi czy tramwajowymi. Gdy wychodzimy z domu musimy pozamykać okna, a wcześniej usunąć z balkonów i parapetów przedmioty, które mogą zostać poderwane przez wiatr. Poza obszarem zabudowanym silny podmuch wiatru może spowodować utratę panowania nad samochodem. Dlatego jeździjmy wolniej i nie parkujmy samochodów pod drzewami.
Sopot Fot. Agencja KFP/Jerzy Bartkowski
NIECZYNNY JARMARK ŚWIĘTEGO MARCINA
Fot. Radio Gdańsk/Joanna Stankiewicz
SZTORMOWA POGODA
Strażacy interweniowali w sumie 500 razy. Najczęściej wyjeżdżali do zdarzeń w powiatach wejherowskim, słupskim, kartuskim, kościerskim, gdańskim i bytowskim. Usuwali powalone drzewa i konary na jezdniach i chodnikach. W Gdańsku-Wrzeszczu na budowie Galerii Metropolia oderwały się blachy. W Stegnie, Gdyni na Płk Dąbka oraz w Gdańsku na Myśliwskiej drzewa spadły na samochody. Nikt nie ucierpiał, są straty materialne.
Fot. OSP Brodnica Górna
Na Bałtyku był sztorm 10 stopni w skali Beauforta. Fale miały nawet kilka metrów wysokości. Kutry stały w portach, czuwały wachty sztormowe. Silny wiatr utrzymywał się do godzin popołudniowych.
Dziś wieczorem na Pomorzu ma znowu silniej powiać. Wiatr nie powinien przekroczyć jednak 80 km/h.
Gdańsk Brzeźno Fot. Agencja KFP/Krzysztof Mystkowski